PolskaRuszyło śledztwo ws. zeznań "Masy"

Ruszyło śledztwo ws. zeznań "Masy"

Płocka prokuratura okręgowa formalnie wszczęła śledztwo w sprawie ujawnienia zeznań Jaroslawa S."Masy" świadka koronnego w śledztwie dotyczącym mafii pruszkowskiej. W śledztwie prokuratura ma wyjasnić, kto ujawnił tajemnicę służbową.

17.07.2003 | aktual.: 17.07.2003 12:48

Fragmenty zeznań Jarosława S. "Masy" zostały opublikowane w artykule "To tylko mafia" w najnowszym numerze tygodnika "Wprost". Artykuł wywołał poruszenie w mediach i wśród polityków, ponieważ opisano w nim domniemane powiązania finansowe gangu pruszkowskiego z politykami SLD i innych opcji politycznych. "Wprost", napisał też, że prokuratorów, o dziwo, nie zainteresowały polityczne wątki w zeznaniach gangstera.

Podczas specjalnie zwołanej konfernecji prasowej, w dzień po publikacji artykułu, warszawski prokurator apelacyjny Zygmunt Kapusta przyznał, że tygodnik "Wprost" posłużył się fragmentami autentycznych zeznań Jarosława S. Masy z początkowego okresu śledztwa przeciwko mafii pruszkowskiej, z lat 2000 - 2001. Zygmunt Kapusta oświadczył, że artykuł - jak powiedział - jest "krzywdzący dla prokuratury". Przekonywał, że nie jest prawdą teza artykułu, iż prokuratura nie miała odwagi podjąć wątków politycznych z zeznań Jarosława S., "Masy".

Autor publikacji "To tylko mafia" Wojciech Sumliński powiedział, że pisząc ten artykuł miał nadzieję na przyspieszenie śledztwa, dotyczącego powiązań mafii przestępczej z politykami. Wojciech Sumliński zapewnił, że podczas tworzenia artykułu nie doszło do żadnej manipulacji i zachowane zostały zasady rzetelności dziennikarskiej.

"Zarzut o nierzetelności i wybiórczości jest nieprawdziwy" - powiedział dziennikarz "Wprost". Podkreślił, że zeznania pochodzą sprzed trzech lat i jak dotąd nic w tej sprawie nie zrobiono. "Jak można mówić, że się w czymkolwiek przeszkadza. Przecież te zeznania nie były składane miesiąc temu" - powiedział Wojciech Sumliński.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)