Trwa ładowanie...
d2ha639
07-10-2009 10:10

Runęła finansowa piramida "Ben-touru"

Jak zawsze w takich sytuacjach organizatorzy "biznesu" zniknęli z milionami, a gracze stracili niejednokrotnie majątek życia. O tak gigantycznej piramidzie finansowej dawno na Śląsku nikt nie słyszał. Niektórzy wpłacili na konto firmy katowickiej "Ben-tour" nawet po 100 tys. zł. Teraz nie ma śladu po ich pieniądzach.

d2ha639
d2ha639

- Dopadniemy sprawców, jesteśmy na dobrej drodze - zapewnia Beata Woźniak-Tuszyńska, wiceprokurator rejonowa Katowice Centrum-Zachód.

Ujawniono już 30 oszukanych osób z Bytomia, Dąbrowy Górniczej, Tychów. Najmniejsza wpłata to 3 tys. zł, największa aż 118 tys. zł. Ludzie brali kredyty i dawali pieniądze Renacie B., właścicielce katowickiego biura finansowo-turystycznego "Ben-tour", licząc na szybki zysk.

Obiecywała im wysokie oprocentowanie wkładów, rzędu 10-20% w skali miesiąca. Na początku nawet wypłacała "wygrane", ale w końcu zniknęła z przekazaną gotówką.

- Proponowane klientom odsetki były naprawdę kuszące - mówi jedna z poszkodowanych osób, która straciła 40 tys. zł. - Przekonujące było przede wszystkim to, że do tej finansowej piramidy wciągani byli bliscy znajomi i polecali siebie nawzajem. Dlatego zaufałam tej firmie i jej właścicielce. Wpłaciłam oszczędności swojego życia.

d2ha639

Na piramidzie finansowej zyskują tylko osoby, które znajdują się u jej szczytu i wystarczająco wcześnie do niej dołączyły. Olbrzymia większość uczestników piramidy na niej jednak traci. Tak było z kilkoma mieszkańcami Tychów, którzy rok temu w sumie wpłacili Renacie B. 700 tys. zł. Teraz martwią się o swoje pieniądze i przedłużające się śledztwo. Nikt ich jeszcze nawet nie przesłuchał w tej sprawie, a dawno powiadomili katowicką policję, że są wśród osób poszkodowanych.

Prokurator Beata Woźniak--Tuszyńska nie wyklucza, że lista oszukanych może być dłuższa.

Biuro "Ben-touru" mieściło się w Katowicach przy ul. 3 Maja, ale dziś nie ma tam nawet śladu po jakiejkolwiek działalności gospodarczej. Zajmowało się przede wszystkim działalnością turystyczną, a niejako przy okazji świadczyło usługi parabanku. Wysokie odsetki wypłacane było z wpłat kolejnych naiwnych graczy.

Oprocentowanie bankowe wynosiło wówczas najwyżej 8 proc. w skali roku. "Ben-tour" proponował średnio 15 proc. w skali miesiąca. Od razu widać, że coś może być nie tak z tą firmą. Nikt niczego nie daje za darmo. Jesienią ubiegłego roku, kiedy przyszedł czas kolejnej wypłaty, okazało się, że nie ma firmy ani jej właścicielki.

d2ha639

Z "Ben-touru" wyniesiony został cały sprzęt biurowy i dokumentacja. Zamknięte na cztery spusty jest także katowickie mieszkanie Renaty B. Jeszcze na przełomie maja i czerwca 2008 roku biuro funkcjonowało normalnie. Po ubiegłorocznych wakacjach na próżno Renaty B. szukać. Jej męża też.

- Syn państwa B. powiadomił policję o zaginięciu rodziców, więc formalnie są na liście osób zaginionych. Wkrótce wydamy postanowienie o ich aresztowaniu - dodaje prokurator Woźniak-Tuszyńska.

Śledczy nie wierzą w zaginięcie małżeństwa B., choć docierają do nich informacje, że podobno są na Węgrzech i w Hiszpanii. Śledztwo toczy się od lutego br. Prokuraturze udało się już dowiedzieć, w których trzech bankach mogły zostać ukryte pieniądze pochodzące z oszustwa. Powiadomiono sąd, bo tylko on może zdjąć z tych banków tajemnicę o posiadanych kontach i przepływach gotówki.

W Polsce organizowanie bądź kierowanie systemem sprzedaży lawinowej jest czynem nieuczciwej konkurencji zagrożonym karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Działalność firmy "Ben-tour" jawi się na podstawie dotąd zebranych dowodów także jako oszustwo.

118 tys. złotych - to najwyższa jednorazowa wpłata na konto firmy Renaty B.

d2ha639
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ha639
Więcej tematów