Runął most z 400 osobami. Rośnie liczba ofiar tragedii w Indiach

Most, na którym doszło do tragedii, został niedawno ponownie otwarta po gruntownym remoncie. Nie wytrzymał jednak ciężaru stojących na nim ludzi - informuje portal hindustantimes.com.

Do 132 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych zawalenia się wiszącego mostu na rzece Machhu w mieście Morbi w stanie Gudźarat - poinformował w poniedziałek agencję Reutera przedstawiciel lokalnych władz.

Wcześniej agencja Reutera - powołując się na źródła w rządzie Indii - poinformowała, że zginęło co najmniej 68 osób, a 30 jest poważnie rannych. Nie jest znany los pozostałych osób, które były na moście w chwili tragedii.

W mediach społecznościowych przybywa nagrań, na których widać ludzi próbujących wydostać się z pułapki - próbują wspinać się po uszkodzonych fragmentach mostu.

"Trwa akcja ratunkowa. Wiele osób odniosło obrażenia" - powiedział cytowany przez hindustantimes.com Brijesh Merja, przedstawiciel stanu Gudźarat w rządzie Indii.

Na Twitterze pojawiły się nagrania, wskazujące, że w sobotę na moście Morbi, kilkaset młodych osób miało skakać po odnowionej przeprawie. Według obserwatorów mogło być na nim nawet pół tysiąca osób, podczas gdy jego dopuszczalna pojemność ma wynosić tylko 100 osób. Media podają, że w chwili tragedii na moście było 400 osób.

- Śledztwo jest w toku - zapewnił przedstawiciel władz stanu Gudźarat.

Premier Indii Narendra Modi poinformował, że poszkodowani oraz rodziny zmarłych w katastrofie otrzymają pomoc ze specjalnego funduszu pomocowego.