ŚwiatRumuńska PSD zachowa władzę

Rumuńska PSD zachowa władzę

Według ogłoszonych w Bukareszcie ostatecznych wyników niedzielnych wyborów parlamentarnych, rządząca partia socjaldemokratyczna (PSD) zdobyła 36,6% głosów.

01.12.2004 | aktual.: 01.12.2004 12:52

Opozycyjny centroprawicowy sojusz Sprawiedliwość i Prawda (DA) uzyskał poparcie 31,3% elektoratu.

W wyborach prezydenckich kandydat PSD, ustępujący prezydent Adrian Nastase zdobył 40,9% głosów. Stanie on 12 grudnia do drugiej tury wyborów razem z kandydatem opozycji, Traianem Basescu, który w niedzielę, według ostatecznych rezultatów, uzyskał 33,9% głosów.

Do parlamentu weszły także, z 13,65% głosów, skrajnie prawicowa Partia Wielkiej Rumunii (Romania Mare) oraz stronnictwo mniejszości węgierskiej, Demokratyczny Związek Węgrów w Rumunii (UDMR), który uzyskał 6,23%. Żadna partia nie uzyskała wystarczającej liczby głosów do zdobycia większości w parlamencie.

AFP zwraca uwagę, że ogłoszenie ostatecznych wyników wyborów, pierwotnie spodziewane we wtorek wieczorem, opóźniło się w związku z koniecznością rozpatrzenia przez Centralną Komisję Wyborczą pięciu skarg złożonych przez partie opozycji.

Przywódca centroprawicowego sojuszu DA Traian Basescu zażądał we wtorek unieważnienia wyborów z powodu "fałszerstw w toku obliczania wyników". Jego zdaniem przysporzyły one kandydatowi PSD co najmniej 160 tys. głosów, uznanych poprzednio za nieważne, co odpowiadało około 2,5% elektoratu. Wcześniej Basescu poinformował o licznych przypadkach wielokrotnego głosowania.

Skargi do CKW na oszustwa wyborcze złożyły także cztery inne partie opozycyjne, m.in. Romania Mare i partia chrześcijańsko- demokratyczna.

We wtorek Centralna Komisja Wyborcza uznała żądanie unieważnienia wyborów za "bezpodstawne", zaznaczając, że orzekać w takiej sprawie może wyłącznie Trybunał Konstytucyjny.

Reuter pisze, że spór wokół niedzielnych wyborów, zakończonych bez wyraźnych rozstrzygnięć, stwarza perspektywę wielu tygodni niepewności politycznej w Rumunii w momencie, kiedy walczy ona o przyśpieszenie reform, niezbędnych do wejścia w 2007 roku do Unii Europejskiej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)