Rumsfeld: poradzimy sobie bez bazy w Uzbekistanie
Amerykański sekretarz obrony Donald
Rumsfeld uważa, że wojsko USA może prowadzić militarne i
humanitarne operacje w Afganistanie nawet, jeśli utraci kluczową
bazę lotniczą w sąsiednim Uzbekistanie. Rumsfeld przybył do
stolicy Kirgistanu Biszkeku, gdzie rozpoczął trzydniowy
pobyt w regionie.
Władze uzbeckie wyraziły niedawno wątpliwości co do celowości
dalszego istnienia bazy wojskowej USA w Chanabadzie.
W Biszkeku sekretarz obrony ma się spotkać z prezydentem Kirgistanu Kurmanbekiem Bakijewem.
W ostatnich czterech miesiącach jest to już druga wizyta Rumsfelda w tym państwie, byłej republice radzieckiej.
Kirgistan gości bazę rosyjską i amerykańską. Około tysiąca Amerykanów stacjonuje na terenie lotniska międzynarodowego Manas w stolicy kraju.
Na niedawnym szczycie w Kazachstanie Szanghajskiej Organizacji Współpracy, Kirgistan podobnie jak Uzbekistan sygnalizowały, że chciałyby wiedzieć, kiedy siły USA wycofają się z ich terytoriów.