Rumsfeld niespodziewanie w Faludży
Sekretarz obrony USA Donald Rumsfeld po
niespodziewanej wizycie świątecznej w Mosulu na północy Iraku,
przybył wczesnym popołudniem do bazy amerykańskiej w
pobliżu Faludży. Miasto to było wielomiesięcznym bastionem oporu
antyamerykańskiego.
Jego przybycie zbiegło się z powrotem do domu mieszkańców Faludży, zniszczonej podczas jesiennej ofensywy amerykańskich marines i irackich sił bezpieczeństwa, której celem było uwolnienie miasta od rebeliantów.
Wcześniej Rumsfeld odwiedził w szpitalu polowym w Mosulu poszkodowanych we wtorkowym zamachu samobójczym, w którym zginęły 22 osoby, a ponad 60 zostało rannych.
Nieoczekiwanej wizycie szefa Pentagonu towarzyszą nadzwyczajne środki bezpieczeństwa, podobne do tych zastosowanych podczas również niezapowiedzianej wizyty w Iraku prezydenta USA George'a W.Busha w listopadzie ubiegłego roku.