Rumsfeld: los Iraku nie zależy od "bandy terrorystów"
Amerykański minister obrony Donald
Rumsfeld powiedział na konferencji prasowej w
Pentagonie, że "mała banda terrorystów nie będzie decydować o
losie 25 milionów Irakijczyków".
Oświadczył, że próba wzniecenia powstania ludowego, jaką podjął
szyicki radykalny przywódca Muktada al-Sadr, spaliła na panewce.
15.04.2004 | aktual.: 15.04.2004 22:00
Szef resortu obrony USA powiedział, że około 20 tysięcy amerykańskich żołnierzy, którzy są obecnie w Iraku, pozostanie na miejscu o kilka miesięcy dłużej. Rumsfeld oświadczył, że zabiegał o to szef amerykańskiego Dowództwa Centralnego, któremu podlegają oddziały w Iraku, naczelny dowódca sił USA na Bliskim i Środkowym Wschodzie, generał John Abizaid.
Wobec zaostrzenia sytuacji w Iraku Waszyngton postanowił przedłużyć okres stacjonowania w tym kraju ok. 20 tys. żołnierzy z 1. Dywizji Pancernej i 2. Pułku Kawalerii Pancernej. Mieli oni powrócić do kraju latem, po rocznej służbie w Iraku. Obecnie w Iraku przebywa około 135 tysięcy amerykańskich żołnierzy.