Rumsfeld jest ciężarem dla Busha
W ocenie brytyjskich dzienników "Financial
Times" i "The Independent", sekretarz obrony USA Donald Rumsfeld
powinien ustąpić, ponieważ jest ciężarem dla George'a Busha w
drugiej kadencji i politykiem niezdolnym do wyciągnięcia wniosków
z własnych błędów.
21.12.2004 | aktual.: 21.12.2004 12:26
Szef Pentagonu oburzył ostatnio opinię publiczną przyznaniem, że listów, które w jego imieniu wysyłano do rodzin żołnierzy poległych w Iraku, nie podpisywał osobiście; były opatrywane faksymile podpisu. W innej głośnej wypowiedzi twierdził, że winę za niewłaściwie opancerzony sprzęt w Iraku ponoszą wojskowi, a nie politycy.
"Rumsfeld uparcie odmawia przyznania się do błędów, które popełnił w Iraku i jest całkowicie nieczuły na ofiarę z życia, którą ponieśli Amerykanie" - napisał "Financial Times", nazywając obecność Rumsfedla w drugim rządzie George'a Busha "anomalią".
Najważniejszy zarzut "FT" wobec Rumsfelda dotyczy nieprzygotowania na sytuację w Iraku po obaleniu Saddama Husajna i popełnionych na tym etapie błędów:
"USA wciąż płacą cenę za to, że Rumsfeld uparcie odmawiał wysłania kilkuset tysięcy żołnierzy, których domagał się ówczesny szef sztabu generał Eric Shinseki w przekonaniu, że są niezbędni dla ustabilizowania Iraku (...) Wynikiem aroganckiej pogardy dla prawa międzynarodowego były ekscesy w Abu Ghraib - plama na honorze amerykańskich wojskowych i propagandowy podarunek dla muzułmańskich radykałów na Bliskim Wschodzie. Najgorsze zaś jest to, że Rumsfeld nie wykazał żadnej skłonności do przyznania się do błędów i zmiany kierunku".
Dziennik potępia też próby rozciągnięcia wpływów Pentagonu na służby wywiadowcze i politykę zagraniczną.
Według "The Independent", Rumseld, wbrew stanowisku generalicji, błędnie uznał, że w Iraku wystarczy lżej uzbrojona i mniej liczna armia, a konsekwencje tego "kardynalnego błędu" widać gołym okiem.
"Rumsfeld jest obciążeniem dla Pentagonu, obciążeniem dla reputacji sił amerykańskich zagranicą i obciążeniem dla Amerykanów na linii frontu" - uważa "The Independent".
Andrzej Świdlicki