Rugowanie polszczyzny
Rząd planuje ograniczenie obowiązku używania języka polskiego w obrocie gospodarczym i prawnym na terenie RP. Na wprowadzenie stosownych zmian w Ustawie o języku polskim naciskają Komisja Europejska oraz zagraniczne lobby finansowe, niezadowolone z obciążania go kosztami tłumaczeń - pisze "Nasz Dziennik".
18.10.2003 | aktual.: 18.10.2003 07:36
W redakcyjnym komentarzu gazeta pyta, komu przeszkadza język polski w obrocie prawno-gospodarczym? Przecież nie rodzimym firmom, urzędom finansowym, inspektorom, sądom, pracownikom i konsumentom - ale zagranicznym koncernom i bankom. To one lobbują w Brukseli i Warszawie, aby wyrugować język polski i w ten sposób zrzucić z siebie koszty tłumaczeń.
Kosztów tych jednak nie da się wyeliminować w wielonarodowym organiźmie gospodarczym jakim jest Unia Europejska. Można je natomiast przerzucić na drugą stronę. I to właśnie - zdaniem "ND" - chce uczynić rząd Millera. Mając do wyboru ułatwienie życia przedsiębiorcom polskim lub zagranicznym - wybiera tych drugich.