Polska poderwała myśliwce. Jest reakcja premiera
Polska poderwała myśliwce w związku z zagrożeniem ze strony rosyjskich dronów operujących nad Ukrainą w pobliżu granicy z Polską. Z powodu aktywności wojskowego lotnictwa, zamknięta została przestrzeń powietrzna nad Lublinem. Oświadczenie w tej sprawie zamieścił premier Donald Tusk. Po godzinie 18:00 operowanie lotnictwa wojskowego zostało zakończone, a lotnisko w Lublinie wznowiło działalność.
O godzinie 18:35 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało informację o zakończeniu operowania polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej.
"W związku z zagrożeniem ze strony rosyjskich dronów operujących nad Ukrainą w pobliżu granicy z Polską, w naszej przestrzeni rozpoczęło się prewencyjne operowanie lotnictwa - polskiego i sojuszniczego. Naziemne systemy obrony powietrznej osiągnęły stan najwyższej gotowości" - czytamy we wpisie premiera na platformie X.
Przeczytaj także: Kluczowy rurociąg pod kontrolą Ukrainy. Jest komunikat wojska
Zamknięta przestrzeń powietrzna nad Lublinem
Wcześniej o zamknięciu nieba nad Lublinem poinformowała w komunikacie Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. "Z powodu działań lotnictwa wojskowego lotnisko w Lublinie oraz strefa kontrolowana wokół lotniska zostały zamknięte dla operacji lotniczych. Będziemy informować na bieżąco o rozwoju sytuacji" - napisano w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To pokazało Rosjanom". Ekspert o przygotowaniu Polski do obrony
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych po godzinie 16:30 wydało komunikat o poderwaniu polskich i sojuszniczych myśliwców. "Ze względu na zagrożenie uderzeniami bezzałogowych statków powietrznych (BSP) w regionach Ukrainy graniczących z RP, rozpoczęło się operowanie wojskowego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej" - czytamy na platformie X.
Ppłk Goryszewski: "uspokajam"
- Są to działania prewencyjne, mające na celu tylko i wyłącznie bycie w gotowości, i ewentualne działanie w razie przekroczenia naszej przestrzeni powietrznej. Uspokajam, na chwilę obecną nie mamy sygnału o przekroczeniu naszej przestrzeni, niemniej jednak musimy być w gotowości do ewentualnej reakcji. Decyzja o zamknięciu ruchu lotniczego na lotnisku w Lublinie jest spowodowana działalnością lotnictwa, uruchomieniem strefy. Zapewne było to konieczne, aby nasze i sojusznicze lotnictwo mogło swobodnie operować - mówił w TVN24 ppłk Jacek Goryszewski z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Ppłk Goryszewski dodał, że ruch na lotnisku w Lublinie nie zostanie wznowiony, dopóki nie zakończy się działalność polskiego i sojuszniczego lotnictwa wojskowego.
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
W nocy z wtorku na środę, w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Uruchomiono procedury obronne. Polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledziły kilkanaście obiektów; w przypadku tych mogących stanowić zagrożenie zdecydowano o neutralizacji.
W piątek sekretarz generalny NATO Mark Rutte oświadczył, że NATO uruchamia Wschodnią Straż, aby wzmocnić naszą wschodnią flankę. Będzie to nowe, bardziej zintegrowane podejście do obrony tej części terytorium Sojuszu. W ramach misji mają działać m.in. duńskie F-16, francuskie Rafale i niemieckie Eurofightery.
Przeczytaj także: Niepokojące informacje. Rosjanie znów zaskoczyli Ukraińców