RPO: zaskarżę uchwałę ws. dekretu o stanie wojennym
Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz
Kochanowski zapowiedział, że zaskarży uchwałę Sądu
Najwyższego dotyczącą stosowania przez sędziów dekretu o stanie
wojennym.
02.05.2008 | aktual.: 02.05.2008 10:59
20 grudnia ubiegłego roku Sąd Najwyższy przyjął uchwałę, z której wynikało, że sędziowie z lat 80. musieli stosować dekret o stanie wojennym z 12 grudnia 1981 r. m.in. dlatego, że nie było wtedy mechanizmu oceny konstytucyjności ustaw.
Oznacza to w praktyce, że IPN nie będzie mógł stawiać zarzutów sędziom za bezprawne - zdaniem Instytutu - stosowanie tego dekretu Rady Państwa PRL. Postawienie im zarzutów wymaga bowiem uchylenia immunitetu - co po uchwale SN praktycznie nie będzie możliwe.
Sędziowie nie rozliczyli się i to wpływa demoralizująco. Uchwała z 20 grudnia ubiegłego roku, która jak dotychczas przeszła bez echa, stanowi ukoronowanie tej niedobrej tendencji i będę przeciwko niej występował - powiedział Kochanowski w TVP1.
Pytany, czy zaskarży uchwałę, rzecznik odpowiedział twierdząco i dodał, że jego zdaniem istnieje taka możliwość prawna. Kochanowski nie podał jednak szczegółów.
Dziś wiadomo, że dekret Rady Państwa PRL z 12 grudnia wydrukowano w Dzienniku Ustaw 17 grudnia 1981 r. - i dopiero od tej daty można mówić o jego obowiązywaniu. Na "DzU" widniała jednak data 14 grudnia, z mocą wsteczną obowiązywania od 12 grudnia. Takie antydatowanie przez władze PRL wyszło na jaw dopiero w 1991 r.
Katowicki IPN chciał postawić zarzuty przekroczenia uprawnień 24 prokuratorom i sędziom (w tym dwóm sędziom SN w stanie spoczynku), którzy w pierwszych miesiącach stanu wojennego oskarżali, skazywali i przedłużali areszty wobec działaczy "Solidarności" między 12 a 16 grudnia, kiedy ten akt prawny - jak dziś wiadomo - jeszcze nie obowiązywał. Po uchwale Sądu Najwyższego pion śledczy IPN zapowiedział, że umorzy część śledztw.