RPO: trzeba ustalić granicę tymczasowego aresztowania
Prokuratura zbyt chętnie wsadza podejrzanych
do więzienia. Rzecznik praw obywatelskich, Janusz Kochanowski, chce ustalenia granicy
stosowania tymczasowego aresztu. Dzisiaj w Polsce można siedzieć w
więzieniu bez wyroku nawet sześć lat - wytyka "Życie Warszawy".
28.02.2007 03:20
Tymczasowe aresztowania trwają zbyt długo. Choć powinno się po nie sięgać w ostateczności, są u nas najczęściej stosowanym środkiem zapobiegawczym - wynika z obszernego raportu rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego. Właśnie otrzymał go minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
W pierwszym półroczu 2006 r. takie aresztowania stanowiły ponad jedną trzecią (37%) wszystkich zastosowanych środków zapobiegawczych. Blisko 3,4 tys. osób przebywa za kratami bez wyroku - rok, a przeszło tysiąc jest izolowanych ponad dwa lata - pisze stołeczny dziennik. Po areszt tymczasowy powinno się sięgać w ostateczności, a to jest najczęściej stosowany środek zapobiegawczy - głosi raport.
Rzecznik proponuje wprowadzenie do polskiej procedury karnej górnej granicy stosowania tej sankcji, która nie mogłaby zostać przekroczona w żadnej sytuacji. Prawnicy pomysł chwalą - zauważa "ŻW". A co o pomyśle mówi minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro? Minister nie zapoznał się jeszcze z listem rzecznika - stwierdza Piotr Marczuk z wydziału informacji MS. I dodaje: Ale_ trzeba zastanowić się, czy dobre samopoczucie gangsterów jest naszym priorytetem_. (PAP)