RPO: nie może być mowy o narastającym w Polsce klimacie nietolerancji
Rzecznik praw obywatelskich dr Janusz Kochanowski ocenia, że nie może być mowy o narastającym w Polsce klimacie nietolerancji, jak sugerują to autorzy rezolucji, którą w ubiegłym tygodniu przyjął Parlament Europejski.
22.06.2006 | aktual.: 23.06.2006 14:34
Według RPO, odnoszące się do Polski tezy z rezolucji w sprawie rasizmu i homofobii nie mają oparcia w faktach i realiach.
W oświadczeniu Kochanowski poinformował, że jego biuro odnotowało w ostatnich trzech latach 40 przypadków kwalifikujących się jako przejawy nierówności czy dyskryminacji. Dla porównania podał, że rocznie do jego biura trafia ok. 50-60 tys. różnorodnych spraw.
Rzecznik wyraził zdziwienie, że żaden z polskich europarlamentarzystów "nie zechciał zasięgnąć informacji na ten temat w biurze RPO". Wyraził też nadzieję, że "ich poparcie dla rezolucji nie było motywowane względami politycznymi".
Zdaniem rzecznika, dowodem na dużą tolerancyjność społeczeństwa polskiego jest niezakłócone przejście ulicami Warszawy 10 czerwca Parady Równości organizowanej przez środowiska homoseksualne. "Tolerancja jest jedną z najważniejszych cnót w dziedzictwie polskim i europejskim" - podkreślił.
"Spokojny przebieg Parady świadczy, iż Polacy, szczególnie zaś warszawiacy, zdali egzamin z demokracji i tolerancji, nawet wobec nieakceptowanych przez siebie poglądów i postaw" - napisał RPO w oświadczeniu.
Rzecznik podkreślił, że "jakkolwiek nie ma i nie może być zgody na przemoc wobec osób homoseksualnych i ich dyskryminację, to jednak nie można dopuszczać do sytuacji, w której dyskryminowany zaczyna być brak odmienności". Zdaniem RPO, "brak 'wystarczającego' entuzjazmu dla postulatów osób o innej orientacji seksualnej nie może być nazywany homofobią. Zwłaszcza, że pod hasłami 'tolerancji' i 'równości' propagowane są czasami treści mające charakter rewolucji kulturowej".
Kochanowski przypomniał, że w kilku innych krajach UE (Belgii, Francji, Niemczech) doszło do poważnych wydarzeń na tle rasistowskim: zabójstwa i pobicia na tle rasowym. "W niektórych państwach europejskich dochodzi również do aktów antysemityzmu takich jak profanacje cmentarzy czy ataki na synagogi" - zaznaczył RPO.
Rzecznik przypomniał też, że w ostatnim czasie w Polsce doszło do "godnej ubolewania napaści na Rabina Polski Michaela Schudricha". "Trzeba jednak podkreślić, że incydent ten nie pozostaje w żadnej proporcji do wydarzeń w starych krajach członkowskich Unii oraz, co najważniejsze, że spotkał się z natychmiastową reakcją najwyższych władz państwowych" - podkreślił RPO.
W zeszłym tygodniu Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której - obok Belgii, Francji i Niemiec - wymienia Polskę jako kraj, gdzie nastąpił "wzrost nietolerancji powodowanej rasizmem, ksenofobią, antysemityzmem i homofobią". Zdaniem eurodeputowanych, "UE powinna podjąć odpowiednie środki dla wyrażenia swych obaw, a zwłaszcza zajęcia się kwestią udziału w rządzie LPR, której przywódcy nawołują do nienawiści i przemocy".