RPO: do reformy służby zdrowia potrzebny ruch społeczny
Według Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego, by zmienić system ochrony zdrowia w Polsce
potrzebny jest ruch społeczny; nacisk opinii publicznej. Zespół
pod patronatem rzecznika przygotowuje program reformy tego
systemu.
RPO w lipcu ub. roku powołał zespół ekspercki ds. reformy systemu ochrony zdrowia, zaś w listopadzie została wyłoniona z niego grupa robocza.
Rzecznik opowiada się m.in. za współpłaceniem pacjentów za niektóre usługi medyczne, a także do zakwaterowania czy wyżywienia podczas pobytu w szpitalu; wprowadzeniem do systemu dwóch czy nawet trzech płatników usług (obecnie płatnik jest jeden - Narodowy Fundusz Zdrowia), by konkurencja między nimi hamowała wzrost kosztów.
Według przewodniczącej zespołu prof. Eweliny Nojszewskiej, propozycja RPO zakłada stworzenie trzech filarów ubezpieczenia zdrowotnego. W pierwszym filarze byłyby świadczenia gwarantowane, opłacane z obowiązkowych składek na ubezpieczenie zdrowotne, czyli to co znajduje się w tzw. koszyku gwarantowanych świadczeń zdrowotnych.
W drugim filarze - świadczenia nieopłacane przez państwo, na które brakuje pieniędzy, do których dopłacaliby pacjenci, np. przez ubezpieczenia prywatne lub przekazanie ubezpieczycielom prywatnym części składki. Zaś trzeci filar to np. operacje plastyczne, za które pacjenci płaciliby sami.
Nojszewska jest przekonana, że współpłacenie jest konieczne, gdyż państwo nie jest w stanie "płacić wszystkim za wszystko".
Ponadto, według zespołu RPO, świadczeniodawcy prywatni i publiczni powinni funkcjonować na tych samych zasadach, np. jako spółki prawa handlowego. Zespół proponuje też, aby samorządy płaciły za świadczenia zdrowotne na rzecz osób "słabszych", bezdomnych, nieubezpieczonych oraz by powstały tzw. ubezpieczenia pielęgnacyjne, potrzebne obywatelom w starzejącym się społeczeństwie.
RPO podkreślił, że zespół przygotował założenia reformy, a w najbliższym czasie przedstawi kolejne konkrety. Dodał jednocześnie, że propozycje nie zawierają szczegółów, więc powinny być merytorycznie dyskutowane, aby znaleźć jak najlepsze rozwiązania.
Rzecznik nie przewiduje, by prace zespołu przybrały kształt projektów ustaw. Zależy mu na zainteresowaniu problemem służby zdrowia społeczeństwa i przekonanie go do niektórych, trudnych decyzji. Według niego, reforma systemu ochrony zdrowia wymaga działania ponad polityką i dlatego - wyjaśnił - rzecznik jest dobrym "punktem wyjścia" do debaty o zmianach.