Rozrywka, która zamienia się w tragedię
Młodzież traktuje branie dopalaczy jak rozrywkę - lekarze i policjanci tymczasem ostrzegają, że to działa jak narkotyk. Może uzależnić a nawet zabić - czytamy w "Fakcie".
29.09.2010 | aktual.: 29.09.2010 09:59
Sklepy z tymi specyfikami wyrastają jak grzyby po deszczu - pojawiają się w coraz mniejszych miastach i miasteczkach. Jest ich już ponad 500.
Dopalacze to substancje lub ich mieszanki o działaniu psychoaktywnym, ale nie zostały jeszcze wpisane na specjalną listę substancji narkotycznych, czyli zakazanych. Oznacza to, że działają na nasze organizmy w podobny sposób jak lekkie narkotyki. Naszpikowane chemią mogą być niebezpieczne za sprawą substancji zawartych w ich składzie.
Najbardziej niebezpieczna jest benzylopiperazyna. Wywołuje pobudzenie, ale po kilku godzinach zostaje tylko przygnębienie i niepokój. Inne substancje mogą wywoływać halucynacje, ataki agresji i inne niebezpieczne zachowania.