Rozpoczęły się wybory prezydenckie w Bułgarii
O godz. 6 czasu miejscowego (godz. 5 czasu
polskiego) rozpoczęły się w Bułgarii wybory
prezydenckie - po raz czwarty od zmian politycznych w 1989 r.
Głosować można w 11,4 tys. lokali wyborczych.
W Bułgarii jest obecnie 6,4 mln uprawnionych do głosowania, o prawie 500 tys. mniej w porównaniu z wyborami parlamentarnymi w czerwcu 2005 r. Z list wyborczych skreślono bowiem obywateli, którzy przebywają za granicą więcej niż dwa miesiące.
W 49 krajach świata obywatelom bułgarskim stworzono możliwość głosowania. Najwięcej punktów wyborczych powstało w Turcji - 40 z ogólnej liczby 144.
W wyborach startuje siedmiu kandydatów. Według sondaży, faworytem jest obecny prezydent, popierany przez lewicę Georgi Pyrwanow. Badania wskazują, że zagłosuje na niego od 40 do 52% wyborców. Najwięcej szans na drugie miejsce z ok. 20 - 25% poparciem ma lider nacjonalistów Wolen Siderow. Kandydatowi centroprawicy Nedełczo Beronowowi sondaże dają od 8 do 15% poparcia.
Pozostali czterej kandydaci mogą liczyć na nie więcej niż 1-5% głosów.
Według sondaży, frekwencja w niedzielę nie przekroczy wymaganych 50% i za tydzień odbędzie się II tura wyborów.
Pierwsze wyniki głosowania - z exit pollów - będą znane zaraz po zamknięciu lokali wyborczych o 19.00 czasu miejscowego (18.00 polskiego).
Ewgenia Manołowa