Rozpoczęły się rekolekcje z ojcem Johnem Bashoborą na Stadionie Narodowym

To nie pierwsze spotkanie Polaków z charyzmatycznym duchownym. Na Stadionie Narodowym Bashobora pojawił się już w 2015 roku. Tegoroczne rekolekjce poprzedziła m. in. wizyta księdza we Wrocławiu. Popularność Ugandyjczyka bierze się z przekonania o cudach, których dokonuje Bashobora. Księdzu przypisuje się dar nawracania, uzdrawiania a nawet wskrzeszania.

- Jego modlitwa przynosi wyjątkowe owoce w postaci niezwykłych nawróceń, uzdrowień fizycznych i duchowych oraz uwalniania od nałogów, np. nikotyny, alkoholizmu, narkotyków czy hazardu - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" ks. Rafał Jarosiewicz, współorganizator rekolekcji. - Było też wiele przypadków powstania niepełnosprawnych z wózków inwalidzkich - dodaje duchowny.

Cudów ojca Bashobory mieli doświadczyć także polscy wierni. Jedna z uczestniczek rekolekcji w 2015 roku twierdziła, że słuchanie słów księdza wyleczyło ją z poważnej alergii i choroby skóry. - Przyszłam na stadion, żeby dać świadectwo - wyznała. Sam Bashobora wyznaje, że to nie on dokonuje cudów. Są dziełem Jezusa. - W Panu jest siła! - tymi słowami duchowny żegnał Polaków w 2015 roku. I prosił, żeby przypadki uzdrowień potwierdzić u lekarza.