PolskaRozpoczął się proces lekarza oskarżonego o łapownictwo

Rozpoczął się proces lekarza oskarżonego o łapownictwo

Przed Sądem Rejonowym w Lublinie rozpoczął się proces lekarza Dariusza S. oskarżonego o przyjmowanie
łapówek od pacjentów. Wręczanie łapówki zarejestrował jeden z
pacjentów przy pomocy ukrytej kamery, którą dostarczyła mu
telewizja Polsat.

09.06.2006 | aktual.: 09.06.2006 16:44

Dariusz S., urolog pracujący w Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie, jest oskarżony o to, że od siedmiu różnych pacjentów przyjmował łapówki w wysokości od 100 zł do 500 zł, albo w postaci butelki koniaku, w zamian za leczenie lub przyjęcie do szpitala. Do wręczania łapówek miało dochodzić w latach 1990-2005.

Lekarz został zatrzymany w kwietniu ub. roku, kiedy przyjął od pacjenta Henryka W. najpierw 500 zł, a potem 200 zł za wykonaną operację. Wręczenie łapówki zostało zarejestrowane przez pacjenta ukrytą kamerą, którą dostarczyła mu - na jego prośbę - telewizja Polsat.

Dariusz S. nie chciał w piątek odpowiadać na pytania prokuratora ani sądu. Nie przyznał się do większości zarzucanych mu czynów.

Sąd odczytał jego zeznania złożone podczas śledztwa. Przyznał w nich, że wziął pieniądze od Henryka W., ale miały być one opłatą za wcześniejszą wizytę tego pacjenta w prywatnym gabinecie lekarza. Podczas tej wizyty, po zbadaniu Henryka W., urolog skierował pacjenta na operację do kliniki. Operacja - zabieg endoskopowy - została wykonana w kwietniu w klinice przez innego lekarza. Dariusz S. tłumaczył, że jedynie asystował przy końcu zabiegu. Już po wykonaniu operacji, kiedy pacjent był wypisywany ze szpitala, Henryk W. przyniósł mu pieniądze, najpierw 500 zł, a potem jeszcze 200 zł.

Według Dariusza S., sprawa wręczenia mu łapówki przez Henryka W. jest wynikiem intrygi, w którą zamieszany jest jeden z lubelskich adwokatów. Lekarz jest z nim skonfliktowany.

Wątek ewentualnego udziału adwokata i Henryka W. w popełnieniu przestępstwa korupcyjnego prokuratura wyłączyła do odrębnego postępowania. Bada ona m.in., czy adwokat nie nakłonił pacjenta do wręczenia łapówki Dariuszowi S.

Obrońca oskarżonego wnioskował w piątek o zwrócenie akt do prokuratury celem ich uzupełnienia. Jego zdaniem, na ławie oskarżonych powinni zasiąść razem z lekarzem osoby, które przyczyniły się do popełnienia przestępstwa korupcji. Sąd odrzucił ten wniosek i rozpoczął proces Dariusza S.

Lekarz odpowiada z wolnej stopy. Był tymczasowo aresztowany, ale wyszedł z aresztu po wpłaceniu 50 tys. zł kaucji. Grozi mu do 8 lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)