Rozpętał w metrze rasistowską awanturę. Pasażerowie szybko dali mu nauczkę
W sieci pojawiło się nagranie, które przedstawia awanturę w nowojorskim metrze. Widać na nim, jak biały mężczyzna z piwem w ręku wyzywa czarnoskórego pasażera. Po chwili pociąg dojeżdża na stację, drzwi otwierają się, a pasażerowie dają mu natychmiastową nauczkę.
Od pierwszych sekund nagrania słychać, jak mężczyzna wyzywa innego pasażera od "czarnuchów" i wykrzykuje pod jego adresem wulgarne słowa. Widać również, że dobrze się przy tym bawi.
Obrażany mężczyzna chciał porozmawiać ze swoim oprawcą, jednak ten nie zwracał na to uwagi. Sytuacji nie wytrzymali inni pasażerowie. Kiedy otworzyły się drzwi pociągu najpierw wyrzucili agresywnego pasażera ze składu, a kiedy ten wracał tłumacząc, że "ma prawo do przejazdu", obrzucali go butelkami, a podróżująca z nimi raperka Destiny Frasqueri wylała na niego wiaderko zupy.
- Kiedy uwieczniony na filmie mężczyzna zaczął się awanturować, jego ofiara pozdrowiła go i życzyła mu wszystkiego dobrego. Ten jednak nie dał się spławić i wszystko zadziało się bardzo szybko. Młoda kobieta i obrażany gentleman pokazali agresorowi na czym polega społeczna sprawiedliwość - powiedział autor nagrania w rozmowie z portalem Gothamist.
Film udostępniło i komentowało tysiące osób. Internauci szybko doszli do tego, że mężczyzna ma wykształcenie prawnicze, a swój dyplom bronił na Uniwersytecie w Nowym Yorku. Amerykańska policja nie aresztowała nikogo w tej sprawie.
