Rozmowy w CZD przerwane - nie ma terminu wznowienia negocjacji. Dyrekcja: jedynym postulatem protestujących jest zwiększenie wynagrodzenia o 35 proc.
• Przerwano rozmowy dyrekcji Centrum Zdrowia Dziecka ze strajkującymi pielęgniarkami
• Dyrekcja CZD: jesteśmy gotowi do rozmowy, ale musi ona uwzględniać sytuacją finansową
• Przedstawicielka pielęgniarek: ponieważ nie dogadaliśmy się z dyrekcją, strajk trwa dalej; my nie gramy politycznie, nie gramy na uczuciach, nikt się z nami w tym kraju nie liczy
• "Nikomu w szpitalu nic się nie stało - opieka nad dziećmi jest zapewniona"
• "My nie jesteśmy stroną do rozmów z ministrem zdrowia, stroną jest dyrekcja CZD"
W Centrum Zdrowia Dziecka nadal bez porozumienia. Nie wiadomo, czy i kiedy zostaną wznowione przerwane w niedzielę wieczorem rozmowy. Pielęgniarki nie strajkują jedynie na oddziałach anestezjologii, intensywnej terapii, neonatologii i patologii noworodka.
- Jedynym postulatem protestujących było zwiększenie wynagrodzenia o 35 proc. Wypracowana w toku rozmów propozycja została odrzucona, nastąpił powrót do pierwotnego postulatu - oznajmiła dyrektor Centrum Zdrowia Dziecka Małgorzata Syczewska.
Podkreśliła, że dyrekcja placówki jest gotowa do rozmów, ale musi ona uwzględniać obecną sytuację finansową.
Zaznaczyła, że obecnie 223 pacjentów jest hospitalizowanych, zaś w normalnych dniach jest ich ponad 500.
- Podsuwane są nam projekty porozumienia, które nie nadają się do podpisania - mówiła wcześniej przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy CZD Magdalena Nasiłowska. Minister zdrowia namawiał pielęgniarki, by wróciły do łóżek pacjentów.
- Dlaczego nie ma pielęgniarek? Mogę pokazać grafik na maj, w którym widać, że są noce, gdy jedna pielęgniarka przypada na 24 łóżka - stwierdziła Nasiłowska.
Trwający siódmy dzień protest nie był mocno uciążliwy w ubiegłym tygodniu. Ze względu na przypadające święto Bożego Ciała planowano mniej zabiegów i przyjęć pacjentów do szpitala. Obecny tydzień nie jest dobry dla chorych dzieci, które mają zaplanowane leczenie w Instytucie Centrum Zdrowia Dziecka. Mogą zostać odesłane do domu albo do innych szpitali.
Rozmowy przerwane
Rozmowy dyrekcji Centrum Zdrowia Dziecka ze strajkującymi pielęgniarkami zostały w niedzielę przerwane. Nie wyznaczono terminu kolejnych rozmów.
- Chciałam przeprosić wszystkich, którzy będą z tego powodu mieć utrudnienia w leczeniu dzieci, ale związek zawodowy pielęgniarek i położnych, wszyscy członkowie, podjęli jednomyślną decyzję: ponieważ nie dogadaliśmy się z dyrekcją, strajk trwa dalej - poinformowała Nasiłowska, której towarzyszyła kilkudziesięcioosobowa grupa pielęgniarek.
Doradca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych CZD Piotr Pawłowski powiedział, że "propozycje (szpitala) w bardzo niewielkim stopniu różniły się od tych, które były prezentowane w poprzednich dniach i wobec tego one nadal są trudne do zaakceptowania".
Jak dodał, decyzja o kontynuowaniu akcji strajkowej została potwierdzona referendum wewnątrzzwiązkowym. Poinformował też, że nie wyznaczono terminu kolejnych rozmów. - Ufam, że być może początek przyszłego tygodnia doprowadzi do tego, że do tych negocjacji wrócimy, na co jesteśmy zdecydowani, gotowi i otwarci - podkreślił.
Pytany, czy podczas rozmów pielęgniarkom udało się coś wywalczyć, Pawłowski powiedział, że w trakcie negocjacji pojawiały się propozycje, na które związek wyraziłby zgodę, np. żeby pielęgniarki miały wypłacone wynagrodzenie za okres strajku. - Niemniej jednak to jest element jakiejś całości, który się pojawia pod warunkiem, że inne elementy zostaną przez związek zawodowy zaakceptowane, i tylko łącznie one mogą stworzyć obowiązujące porozumienie - zaznaczył.
Szpital nie komentował decyzji o przerwaniu negocjacji.
Długie negocjacje
W piątek Centrum informowało, że strajkującym pielęgniarkom proponowano porozumienie, w którym zapisano, że kwota, która może zostać przeznaczona na podwyżki dla pielęgniarek i położnych w IPCZD, to "iloczyn 90 zł brutto i liczby etatów przeliczeniowych pielęgniarek i położnych zatrudnionych w Instytucie na umowę o pracę". Ostateczny podział tej kwoty miałby nastąpić w uzgodnieniu ze związkiem zawodowym. Kwoty te miałyby automatycznie wchodzić do podstawy wynagrodzenia. Związek miałby wyrazić zgodę na zmianę okresu rozliczeniowego z jedno- na dwumiesięczny. Zmiany mogłyby wejść w życie najwcześniej od 1 lipca br.
Nasiłowska powiedziała wówczas: "propozycje, jakie składała pani dyrektor przed kamerami, nie były propozycjami, które słyszeliśmy w sali konferencyjnej". - Te propozycje były zupełnie inne; dużo gorsze i dużo mniej korzystne dla pielęgniarek pracujących w CZD - oceniła.
Jak zaznaczała, "pieniądze naprawdę nie mają największego znaczenia". - My tutaj najbardziej walczymy o to, żeby ktoś zauważył problem, (...) że w CZD brakuje pielęgniarek. Próbuje się je zastąpić opiekunkami. Niestety proszę państwa, z wielkim szacunkiem do tego zawodu, bardzo nam te koleżanki pomagają, ale nie są w stanie zapewnić takiej samej pomocy jak druga pielęgniarka - przekonywała Nasiłowska. Dodała, że strajkujące chcą zobowiązania dyrekcji do przyjęcia w jak najkrótszym czasie ok. 70 pielęgniarek.
Pielęgniarki odeszły od łóżek pacjentów we wtorek rano; domagają się podwyżek i poprawy warunków pracy. Poprzednio negocjacje przerwano w czwartek nad ranem po całonocnych rozmowach przedstawicielek protestujących i dyrekcji szpitala. Strony ponownie podjęły się rozmów w sobotę. Po dwóch turach negocjacji ok. 22.30 poinformowały, że nie udało się osiągnąć porozumienia, ale zdecydowano się na dalsze rokowania w niedzielę.
Ministerstwo Zdrowia podało, że szef resortu jest w stałym kontakcie z dyrekcją Centrum, która na bieżąco informuje o sytuacji w placówce. Według ministerstwa obecnie w CZD w niezakłóconym trybie funkcjonują jedynie oddziały anestezjologii i intensywnej terapii oraz oddział neonatologii, patologii i intensywnej terapii noworodka (63 pacjentów). Na pozostałych oddziałach, gdzie z powodu strajku ograniczona jest obsada pielęgniarska, przebywa jedynie 141 pacjentów.
W ministerstwie - jak przekazał resort - trwają prace trójstronnego zespołu branżowego Rady Dialogu Społecznego nad całościowym rozwiązaniem problemu wynagrodzeń wszystkich pracowników służby zdrowia. W pracach tych uczestniczy również Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.