(RadioZet)
Pierwsza była minister finansów potem chwilowo cały rząd, niedawno pułkownik Polko, minister obrony, zaś teraz niepowołana jeszcze pełnomocnik rządu do spraw rodziny. Kolejne osoby związane z gabinetem Kazimierza Marcinkiewicza zasłaniają się zakazem rozmawiania z dziennikarzami. Czy to dobry sposób na uprawianie polityki?