PolskaRozmowa Gombrowicza z ministrem edukacji

Rozmowa Gombrowicza z ministrem edukacji

Dziś dla odpoczynku po nieustających konfliktach i protestach proponuję temat nieco lżejszy. Udało mi się dotrzeć do materiału, który wyjaśnia przyczyny nieobecności twórczości Gombrowicza na liście szkolnych lektur. Materiał ten ujawnia mało znany do tej pory fakt osobistej wizyty i rozmowy Witolda Gombrowicza z ministrem edukacji.

Rozmowa Gombrowicza z ministrem edukacji
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

28.06.2007 06:00

Panowie spotkali się stosunkowo niedawno, minister wyraził pewne oczekiwania wobec pisarza. Dotyczyły one ogólnie mówiąc konieczności ochrony naszej tożsamości przed zagrożeniami płynącymi z UE, porównywanymi przez ministra – jak zobaczymy z zapisu rozmowy - wręcz do sytuacji wojennej. Jednakże negatywna postawa zademonstrowana w czasie tej rozmowy przez pisarza stawia decyzję ministerstwa w innym świetle i czyni ją o wiele bardziej zrozumiałą.

Oto istotne fragmenty zapisu tej rozmowy autorstwa samego Gombrowicza. Minister mówi do pisarza:

„Kopernika, Szopena, Mickiewicza ty wychwalać możesz… Bójże się Boga, przecie my Swoje wychwalać musiemy, bo nas zjedzą! Tu się ucieszył i mówi: - Otóż to dobrze mnie się powiedziało i Najwłaściwsze to dla mnie, jako Ministra, a tyż i dla ciebie, jako Pisarza.

Ale powiadam: - Bóg zapłać, nie, nie. Zapytał: - jakże to? Nie chcesz wychwalać? Rzekłem: - Kiedy mnie wstydno. Krzyknie: - Jak to ci wstydno? Mówię: Wstyd, bo swoje! Łypnął, łypnął, łypnął! – Co się wstydzisz g…! - wrzasnął. – Jeśli swojego nie będziesz chwalił, to kto ci pochwali?

Ale odsapnął i mówi: - Nie wiesz to, że każda liszka swój ogon chwali?
Rzekłem tedy: - Dopraszam się łaski JW. Panie, ale bardzo mnie wstydno.
Mówi: - Cóżeś ty zbaraniał, zgłupiał ze szczętem, czy ty nie widzisz, że wojna, a teraz w ty chwili Mężów Wielkich na gwałt potrzeba bo bez nich Diabli wiedzą co może być, i ja tu od tego Minister, żeby Wielkości Narodowi naszemu przysparzać, o, co ja z tobą zrobię, ja chyba tobie pysk zbiję… Ale urwał, znów łypnął i mówi: - Czekajże. To ty Literatem jesteś? Cóżeś ty tam wyskrobał, co? Książki jakie? Zawołał: - Sroczka, Sroczka, chodź no tu…gdy zaś pan Radca Podsrocki przybiegł, okiem na niego łypnął, a potem z nim po cichu gada, na mnie okiem łypie.(...)

Huknął i Łypnął: - Zaszczyt to dla nas! Zaszczyt, bo my Wielkiego Pisarza Polskiego gościmy, może największego! Wielki to pisarz nasz, może i geniusz! Co się gapisz, Sroka? Przywitaj wielkiego g…, to jest te… geniusza naszego!
Tu mnie Radca niski ukłon składa.
Tu mnie JW. Minister się kłania!

Tu ja widząc, że szydzą, żarty odprawują, chcę w ciężkiej obrazie mojej bić człowieka tego! Ale minister mnie na fotel sadza! Podsrocki Radca bucik wylizuje! Sam Minister poseł o zdrowie mnie wypytuje! (...) I Minister: - Święto bo Gombrowicza gościemy! A Podsrocki radca: - Gombrowicz gościem jest naszym, sam Geniusz Gombrowicz! Minister: - Geniusz to Narodu naszego Sławnego! Podsrocki: - Wielki Mąż Narodu naszego wielkiego! Owoż to dziwny, najdziwniejszy Przypadek mój i Sprawa moja! Bo wiedziałem przecie, że to g…rze są, którzy mnie za g…rza mają i to wszystko g…, g…, a ja bym g…rzy tych po łbie pobił…A przecie nie kto inny to był, tylko sam Poseł, Minister, tyż i radca…a stąd Nieśmiałość moja, lęk mój, gdy mnie tak ważne Osoby czczą i honorują. I gdy w tem salonie Minister z Radcą na mnie naskakują, Honorują, gdy za mną biegają, ja nie mogłem zbyć, pozbyć się Honorów owych! A też to ja jak śliwka w g…wpadłem!”

Gombrowicz nie tylko zaprezentował w tej rozmowie pełną cynizmu postawę, ale na dodatek dokonał powyższego jej zapisu, postawę swą obnażając i uwypuklając. Nie docenił szacunku wyrażonego wobec niego przez JW. Ministra i to mimo negatywistycznej postawy pisarza. Nie ma się co dziwić, że gdy w końcu zapis tej rozmowy opublikowany w powieści „Trans - Atlantyk” dotarł do JW. Ministra, był on - jak chyba nawet sam powiedział - „w szoku” i w konsekwencji podjęto jedyne możliwe decyzje skutkujące nieobecnością twórczości Gombrowicza na liście lektur.

Do druku podał Andrzej Rychard

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)