Rozłam już przesądzony? "Klub PiS może opuścić około 20 osób"
Uważam, że osób, które opuszczą klub PiS i założą nowy klub w sejmie, jest około 20 - powiedział w TVN24 Paweł Poncyljusz, były poseł PiS. - Jestem przekonany, że powstanie nowy klub w sejmie, oni nie mają wyboru - dodał Poncyljusz.
Obecny członek PJN był obok posła Arkadiusza Mularczyka gościem programu "Fakty po faktach" w TVN24. Poncyljusz wyliczył, że sojuszników Ziobry może być "około 20". Zastrzegł jednak, że wśród nich może być wielu "oportunistów i tchórzy".
- Dziś mówią: "Zbyszek dawaj", ale jak przyjdzie do podjęcia decyzji wyłączą telefony, wyjadą na urlop - mówił. Dodał jednak, że jest przekonany, że "ziobryści" stworzą klub parlamentarny.
Poncyljusz stwierdził też, że nie ma szans, aby Kaczyński zmienił zdanie i cofnął wykluczenie Ziobry i jego kolegów. Cała trójka zapowiedziała odwołanie od decyzji komitetu politycznego.
Z kolei zaliczany do "ziobrystów" Mularczyk ubolewał nad decyzją partii i zaznaczył, że szkodzi ona prawicy. - Decyzja o wykluczeniu naszych kolegów była błędna. Odpowiedzialność za podział polskiej prawicy spoczywa na władzach Prawa i Sprawiedliwości, które ich wykluczyły - powiedział.
- Jestem wiernym i lojalnym członkiem Prawa i Sprawiedliwości, ale to co się stanie ze Zbigniewem Ziobrą i naszymi kolegami, będzie miało wpływ na decyzję moją, ale też wielu naszych kolegów - podkreślił Mularczyk.
W piątek wieczorem Komitet Polityczny PiS wykluczył z partii Ziobrę, Kurskiego i Cymańskiego m.in. w związku z ich krytycznymi wypowiedziami na temat sytuacji w partii. Wcześniej rozmawiał z nimi rzecznik dyscypliny PiS Karol Karski, który rekomendował ich wykluczenie.