Rozładowywanie napięcia na Półwyspie Koreańskim
W Pekinie zakończyła się w środę pierwsza tura rozmów negocjatorów USA i Korei Północnej z udziałem przedstawicieli Chin. Rozmowy mają zakończyć kryzys wywołany domniemanym rozwojem przez Phenian programu nuklearnego. Nie podano żadnych szczegółów; złej myśli jest Rosja.
23.04.2003 | aktual.: 23.04.2003 14:30
Stojący na czele amerykańskiej delegacji dyrektor w Departamencie Stanu USA ds. Azji Wschodniej i Pacyfiku James Kelly nie odpowiedział na pytania dziennikarzy po pierwszym dniu rozmów. "Dziś ani słowa, dziękuję" - powiedział jedynie.
Rozmowy mają trwać do piątku. Waszyngton pragnąłby, jak podkreślają urzędnicy, "nieodwracalnego i możliwego do sprawdzenia zakończenia północnokoreańskiego programu nuklearnego".
Japonia i Korea Południowa wysłały swych przedstawicieli do Pekinu w nadziei, że w późniejszym terminie przyłączą się do rozmów.
Napięcie związane z programem nuklearnym Korei Północnej wzrosło w październiku ubiegłego roku, gdy waszyngtońscy urzędnicy oświadczyli, że Phenian dał do zrozumienia, że kontynuuje prace nad konstrukcją broni nuklearnej.
Korea Północna zerwała w ten sposób porozumienie z roku 1994, w którym zobowiązała się do przerwania takich prac w zamian za dostarczenie jej dwóch cywilnych energetycznych reaktorów jądrowych i dodatkową pomoc gospodarczą. W grudniu ubiegłego roku nakaz opuszczenia Korei Północnej otrzymali nadzorujący tamtejsze instalacje nuklearne inspektorzy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA).
Przebywający w Tokio rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Aleksandr Łosiukow powiedział w środę, że Półwysep Koreański pozostaje na krawędzi katastrofy.
Po rozmowach z przedstawicielami japońskich władz powiedział, że _ "jest prawdopodobne, iż wydarzenia (na Półwyspie Koreańskim) mogą przybrać tragiczny obrót"_. (mp)