Różdżkarz szuka akt na policji
Komendant III Komisariatu Policji w Białymstoku od ponad pół roku nie może odnaleźć akt głównych sprawy karnej dotyczącej fałszowania dokumentów. Do poszukiwania komendant zatrudnił nawet różdżkarza, który za pomocą swych nadzwyczajnych zdolności próbował odkryć gdzie akta się zapodziały.
Różdżkaż z różdżką w ręku chodził po komisariacie od pokoju do pokoju i sprawdzał szafy oraz biurka pracujących tam policjantów - jednak bezskutecznie.
Komendant Wiesław Zyskowski nie może odnaleźć akt ani nie wie kto z policjantów je otrzymał ponieważ nie zostały oficjalnie wpisane do księgi. Prokuratura Rejonowa w Białymstoku bezskutecznie ponagla komendanta by dostarczył uzupełnione akta. Bez nich sprawa karna nie może dalej się toczyć. Teraz poszukiwaniem zajmie się Prokuratura z Bielska Podlaskiego.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku poleciła podległej jednostce w Bielsku Podlaskim przeprowadzenie śledztwa w sprawie zaginięcia tych akt - potwierdził prokurator Krzysztof Zwoliński.