Rozbudowa trasy S7 zostanie wstrzymana? Wszystko przez nietypowy powód
Ekolodzy chcą wstrzymania rozbudowy drogi ekspresowej S7 z Gdańska do Rabki-Zdroju. Działania drogowców mają mieć wpływ na środowisko. Powodem są nory chomika europejskiego, jednak na razie nie znaleziono samych gryzoni.
Ekolodzy zarzucają inwestorom pracującym przy rozbudowie trasy S7 działanie na szkodę środowiska. Powodem jest znalezienie 55 nor chomika europejskiego, gatunku ściśle chronionego w Polsce. Nie odnaleziono na razie samych gryzoni. Gdyby osobniki się pojawiły, wówczas trzeba będzie przerwać budowę drogi ekspresowej, do czasu aż zwierzę zostanie przeniesione - podaje dziennikpolski24.pl.
Aktywiści na rzecz ochrony środowiska chcą dodatkowo zmienić zaplanowaną trasę. Ekologów nie przekonuje fakt, że na 13 km odcinku drogi przewidziano 5 przejść dla dzikich zwierząt. Inwestorzy posiadają też wszystkie pozwolenia środowiskowe. Aktywiści chcą wstrzymać unijną dotację na budowę trasy. Domagają się, aby prace zastopował sąd.
Droga ekspresowa S7 prowadzi z Gdańska do Rabki-Zdroju. Łączy aglomerację trójmiejską oraz warszawską, kielecką i krakowską. Wspomniany problem dotyczy odcinka od węzła Szczepanowice do węzła Widoma w województwie małopolskim. Budowa tego fragmentu drogi rozpoczęła się w ubiegłym tygodniu.
Zobacz też: Rozbicie obrad Sejmu. Czy sięgną po podwyżkę ZUS?
Źródło: dziennikpolski24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl