PolskaRozbito dwie grupy złodziei samochodowych na Śląsku

Rozbito dwie grupy złodziei samochodowych na Śląsku

Dwie grupy złodziei samochodowych rozbiła
śląska policja. Jedna z nich zajmowała się kradzieżami luksusowych
samochodów w Polsce i w Niemczech - czterech jej członków
zatrzymała policja niemiecka. Członkowie drugiej grupy w ciągu
roku ukradli na Górnym Śląsku ponad sto drogich samochodów.

24.03.2006 | aktual.: 24.03.2006 15:13

Polacy zatrzymani w Niemczech kradli samochody w obu krajach - sprzedawali je w Polsce lub wywozili dalej na Wschód. Przez granicę samochody były przemycane. Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób.

Sztab akcji w sprawie pierwszej z tych grup mieści się w Komendzie Wojewódzkiej w Katowicach. Pracują tu z nami policjanci ze Stuttgartu i Federalnego Biura Kryminalnego w Wiesbaden- powiedział Jacek Pytel z biura prasowego śląskiej policji.

Nie wiadomo, ile samochodów ukradli łącznie złodzieje z tej grupy. Dzięki informacjom śląskich policjantów, niemieccy koledzy odzyskali pięć luksusowych samochodów, takich marek jak: BMW o wartości 50 tys. euro, Porsche o wartości 100 tys. euro oraz najnowszy model Audi.

Członkowie drugiej grupy złodziei działali tylko na Śląsku. Działali od początku 2005 roku, w tym czasie zdołali ukraść blisko sto drogich samochodów. Ich łączną wartość policjanci oszacowali wstępnie na 6 mln zł.

Przestępcy wybierali swoje ofiary głównie spośród kierowców parkujących swoje samochody przy centrach handlowych. Śledzili ich, by ustalić miejsca, gdzie samochody są zostawiane na noc. Wtedy kradli auta z prywatnych posesji, garaży i przyblokowych parkingów.

Jak poinformował Pytel, za udział w zorganizowanej grupie przestępczej wszystkim zatrzymanym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Obie sprawy mają charakter rozwojowy; policja planuje kolejne zatrzymania.

Od początku roku do 23 marca w województwie śląskim zgłoszono 970 kradzieży samochodów, z czego policja odzyskała 242 pojazdy. W pierwszym kwartale 2005 roku śląska policja zanotowała o 424 kradzieże samochodów więcej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)