Rozbitkowie z samolotu odnalezieni w dżungli przez Indian
Indianie zamieszkujący brazylijską dżunglę amazońską odnaleźli rozbitków z samolotu wojskowego, który zaginął w czwartek. Zdaniem lokalnych mediów katastrofę przeżyło dziewięć z jedenastu osób znajdujących się na pokładzie.
30.10.2009 | aktual.: 30.10.2009 20:58
Niewielkim samolotem należącym do brazylijskiej armii leciało czterech członków załogi i siedmiu przedstawicieli służb medycznych, prowadzących program szczepień w odległych rejonach lasu tropikalnego. W czwartek informowano, że na pokładzie maszyny znajdowało się 14 osób.
Samolot lądował awaryjnie na rzece. Jednej osoby nie udało się odnaleźć, a jedna wciąż uwięziona we wraku najprawdopodobniej nie żyje. Pozostali odnalezieni przez Indian rozbitkowie są w dobrej kondycji.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy.
Według sił powietrznych wrak Cessny C-98 i rozbitków znaleźli członkowie plemienia Matis, mieszkający nad rzeką Itui w zachodniej Amazonii. W rejon znajdujący się przy granicy z Kolumbią i Peru wysłano ekipę ratunkową.
Obszar ten zamieszkuje wiele indiańskich plemion, które mają ograniczony kontakt ze światem zewnętrznym. W 2006 roku to właśnie Indianie pomogli w odnalezieniu Boeinga 737 brazylijskich linii lotniczych Gol, który rozbił się nad Amazonią. W katastrofie zginęły 154 osoby.