Rozbili międzynarodowy gang handlujący kobietami
Kilkadziesiąt młodych kobiet padło ofiarą międzynarodowego gangu, którego członkowie oferowali im dobrze płatną pracę za granicą. Na miejscu kobiety były bite, gwałcone i zmuszane do prostytucji. Grupę rozbiła śląska policja i włoscy karabinierzy.
29.06.2010 | aktual.: 29.06.2010 11:01
- Jak dotąd udokumentowaliśmy 22 takie przypadki. Podejrzewamy jednak, że ich liczba może być znacznie większa. Sprawa jest rozwojowa, zarówno gdy chodzi o ilość pokrzywdzonych, jak i kierunki, gdzie wywożono kobiety - powiedział rzecznik śląskiej policji podinsp. Andrzej Gąska.
Akcję wymierzoną przeciwko przestępcom przeprowadzono jednocześnie w Polsce i we Włoszech. W Dzierżoniowie, Gdańsku i Stargardzie Szczecińskim zatrzymano dwóch mężczyzn i kobietę, we Włoszech 16 osób, w tym dwie Polki, również podejrzane w katowickim śledztwie.
Proceder prawdopodobnie trwał około dwóch lat. Śledztwo w tej sprawie wszczęto w końcu 2008 r., gdy pojawiły się sygnały o grupie werbującej młode kobiety do rzekomo legalnej pracy za granicą - we Włoszech, Grecji i Japonii. Kobietom oferowano atrakcyjną pracę zarobkową w charakterze hostess oraz osób obsługujących lokale gastronomiczne i rozrywkowe w tych krajach. Ogłoszenia o takiej treści umieszczano w internecie i w prasie.
Organizatorzy procederu zapewniali, że praca jest legalna, a umowy podpisywane będą na miejscu. Kobiety musiały samodzielnie opłacić koszty podróży. Na miejscu, zamiast do obiecanej pracy, trafiały do obskurnych mieszkań, a stamtąd do nocnych lokali.Kobiety musiały towarzyszyć klientom klubów i restauracji, a na ich żądanie również świadczyć usługi seksualne. W wielu przypadkach kobietom nie wypłacano wynagrodzenia, zabierano dokumenty tożsamości i bilety powrotne do domu. Stosowano wobec nich przemoc i groźby.
Niektórym kobietom udało się uciec do kraju. Jak dotąd policjanci udokumentowali sprawy kobiet wywiezionych do Włoch, wiele jednak wskazuje na to, że trafiały również do innych krajów - nawet do dalekiej Japonii. Śledztwo w tej sprawie jest w toku.
Podobne, niezależne śledztwo, było prowadzone we Włoszech. Śląscy policjanci współpracowali w tej sprawie z karabinierami, planując rozbicie gangu w tym samym czasie. Za handel ludźmi i udział w zorganizowanej grupie przestępczej podejrzanym grozi do 15 lat więzienia.
NaSygnale.pl: Tajemnicza śmierć w klubie sado-maso