Rotfeld zaniepokojony niemiecką propozycją reformy NATO
Polski minister spraw zagranicznych Adam
Rotfeld powiedział, że zaniepokoiła go propozycja
reformy NATO, przedstawiona przez kanclerza Gerharda Schroedera
podczas sobotnich obrad międzynarodowej konferencji bezpieczeństwa
w Monachium. Dodał jednak, że "trafiła mu do przekonania"
interpretacja stanowiska Niemiec, przedstawiona przez szefa MSZ
Joschkę Fischera.
13.02.2005 15:55
W przemówieniu odczytanym w sobotę przez ministra obrony Petera Strucka kanclerz napisał, że NATO przestało być głównym miejscem, w którym transatlantyccy partnerzy konsultują i koordynują swoje strategiczne plany. Kanclerz zaproponował powołanie zespołu ekspertów, który opracowałby koncepcję reformy struktur współpracy Europy i USA.
Zaniepokoiło mnie to w tym sensie, że taka teza stawia pod znakiem zapytania podejście Niemiec do Sojuszu. Mam wrażenie, że Niemcy szukają dla siebie nowego miejsca w świecie i w sojuszu, i że to właśnie tym jest podyktowane - oświadczył Rotfeld. Dodał jednak, że "trafiła mu do przekonania" przedstawiona przez niemieckiego ministra spraw zagranicznych Joschkę Fischera interpretacja stanowiska Niemiec.
Rotfeld wyjaśnił, że z niedzielnej wypowiedzi Fischera wynika, że kanclerzowi chodzi o "przedstawienie rzeczywistości" i "zwiększenie znaczenia NATO, a nie o pomniejszanie znaczenia Sojuszu, czy też jego marginalizowanie". Myślę, że Niemcy podporządkują się zaleceniom zespołu ekspertów, który ma opracować propozycję zmian struktur transatlantyckich - mówił.
Rotfeld zapewnił, że Polska jest gotowa do udziału w obradach takiego zespołu. Przypomniał, że w Polsce powołano już taki panel z udziałem zagranicznych ekspertów.
Zdaniem ministra wszystkie wielostronne organizacje przeżywają obecnie trudne momenty. Struktury są statyczne, a życie międzynarodowe jest dynamiczne. Jeżeli instytucje nie zmieniają się, to w pewnym momencie powstaje niebezpieczeństwo, że zaczną funkcjonować na jałowym biegu - powiedział.
Rotfeld zastrzegł, że nie dotyczy to NATO, które jest "najlepiej działającą strukturą tego typu w skali światowej". Jeszcze nigdy nie było sojuszu, który by przez tak długi czas tak dobrze funkcjonował - dodał.
W wystąpieniu na konferencji w Monachium Rotfeld zwrócił uwagę na zmiany w światowym systemie bezpieczeństwa, będące wynikiem zakończenia konfrontacji między Wschodem i Zachodem oraz odejścia w przeszłość dwubiegunowego świata.
Większość obecnych konfliktów ma miejsce wewnątrz państw, podczas gdy Karta NZ jest przystosowana do rozwiązywania konfliktów pomiędzy państwami - zauważył szef polskiej dyplomacji.
Jacek Lepiarz