Rotfeld: chcemy normalizacji sprawy Polaków na Białorusi
Intencją Polski jest, by sytuacja wokół
Związku Polaków na Białorusi znormalizowała się - oświadczył szef
MSZ. W jego ocenie, najprostszym rozwiązaniem byłoby uchylenie
decyzji władz Białorusi o nieuznaniu wyboru Andżeliki Borys na
szefową Związku Polaków w tym kraju.
02.06.2005 | aktual.: 02.06.2005 16:03
Próba podgrzewania atmosfery będzie wpływać bardzo niekorzystnie na stosunki Białorusi z Polską i z innymi krajami UE - zaznaczył minister na konferencji prasowej.
Rotfeld podkreślił też, że gdyby się okazało, iż władze Białorusi będą kontynuować politykę zapoczątkowaną kilka tygodni temu, podjęte zostaną inne kroki.
Wcześniej zapowiadano, że Polska będzie starać się o rozszerzenie tworzonej właśnie unijnej listy osób z zakazem wjazdu na teren UE, o Białorusinów odpowiedzialnych za prześladowanie Związku Polaków.
Rotfeld poinformował, że lista takich niepożądanych osób "w Polsce jest", jednak - jak zaznaczył - naszą intencją jest, by sytuacja uległa normalizacji.
W interesie społeczeństw Polski i Białorusi nie jest zaognienie tej sprawy. Przeciwnie - uważamy, że trzeba otworzyć Białoruś na świat, UE i nasze działanie nie zmierza do tego, by wprowadzać sankcje - powiedział szef MSZ.
W jego ocenie, konflikt wokół ZPB został zainicjowany przez władze Białorusi poprzez sam fakt nieuznania ważności zjazdu i wyborów (przewodniczącej ZPB).
Władze Białorusi uważają, że żadna organizacja, nawet apolityczna, pozarządowa, nie mająca istotnego znaczenia politycznego, nie może dokonać swobodnego, demokratycznego wyboru swoich władz, które nie były uprzednio zatwierdzone przez administrację państwową. To jest dość swoiste pojmowanie charakteru organizacji pozarządowych - powiedział szef MSZ.
Zdaniem Rotfelda, istotne jest podjęcie działań na rzecz zwiększenia dostępu społeczeństwa białoruskiego do informacji. Dlatego szef MSZ popiera pomysł utworzenia na terenie Polski nadajnika radia Swoboda, które nadawałoby audycje dla Białorusi.