Świat"Roszczenia wysiedlonych szkodzą stosunkom polsko-niemieckim"

"Roszczenia wysiedlonych szkodzą stosunkom polsko-niemieckim"

Prezydent Lech Kaczyński powiedział w
wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemeine
Zeitung", że roszczenia wysiedlonych po wojnie Niemców wobec
Polski szkodzą stosunkom polsko-niemieckim.

08.03.2006 | aktual.: 08.03.2006 10:32

W opublikowanym w środę wywiadzie Lech Kaczyński podkreślił, że roszczenia te nie mają co prawda żadnych podstaw, są jednak szkodliwe, szczególnie dla stosunków między Niemcami a Polakami mieszkającymi w zachodniej i północnej części kraju.

(Roszczenia) wywołują poczucie głębokiej niepewności. Jeżeli przeszłość ma nie zakłócać naszych stosunków, musimy uczynić wszystko, aby takie roszczenia nie wzbudzały już więcej niepokoju - powiedział prezydent. Kaczyński rozpoczyna w środę dwudniową wizytę w Berlinie.

Odpowiadając na pytanie dziennikarza "FAZ", Kaczyński wyjaśnił, że nie miałby nic przeciwko temu, żeby to władze niemieckie wypłaciły odszkodowania niemieckim ofiarom wysiedleń. Nie chcę jednak mieszać się do wewnętrznych spraw pańskiego kraju. Nas interesuje przede wszystkim to, by wszystkie roszczenia wobec Polski stały się bezprzedmiotowe - zaznaczył prezydent.

Kaczyński zapewnił, że chciałby poprawy stosunków z Niemcami, a nie konfrontacji. Nie oznacza to jednak, że Polska nie ma interesów. Polska nie chce, aby wysuwano roszczenia wobec jej obywateli (mieszkających) na obszarze jednej trzeciej terytorium państwowego, nawet jeśli nie ma szans na przeforsowanie tych roszczeń w sądzie - podkreślił prezydent.

W tym samym wywiadzie prezydent Kaczyński skrytykował podejmowane przez Niemcy i inne kraje europejskie próby wznowienia procesu zatwierdzania Traktatu Konstytucyjnego Unii Europejskiej. Powiedział, że być może potrzebny jest "nowy traktat zasadniczy dla Europy", ale prace nad nim należy zacząć całkowicie od nowa, bowiem obecny projekt jest już nieaktualny.

Prezydent przedstawił też plan utworzenia paktu bezpieczeństwa energetycznego Europy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)