Rosyjskie MSZ wciąż czeka na polskie przeprosiny
Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Rosji wciąż oczekuje oficjalnych przeprosin w związku z pobiciem w
Warszawie dzieci rosyjskich dyplomatów - podała agencja ITAR-TASS. Rosyjskie MSZ twierdzi, że oficjalnych przeprosin wymaga wiedeńska konwencja o stosunkach dyplomatycznych z 1961 roku.
03.08.2005 | aktual.: 03.08.2005 11:23
Strona polska wciąż utrzymuje, że pobicie czwórki nastolatków - trzech Rosjan i Kazacha, było chuligańskim wybrykiem i uważa, że nie ma powodów, by przepraszać Rosję.
Rosyjskie MSZ przyznało, że "wyrazy ubolewania przekazał ambasador polski w Moskwie, Stefan Meller, a także polscy przedstawiciele w kontaktach z ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie", tym niemniej podkreśliło, że zgodnie z wiedeńską konwencją o stosunkach dyplomatycznych z 1961 roku Polska jest obowiązana zapewnić bezpieczeństwo akredytowanego na jej terytorium personelu dyplomatycznego i członków rodzin dyplomatów.
Dlatego też - twierdzi MSZ - oficjalne przeprosiny z polskiej strony są nie tylko stosowne, ale i wymagane przez odpowiednie normy prawno-międzynarodowe i praktykę.
W niedzielę w Warszawie czterech nastolatków, trzej Rosjanie - dzieci pracowników ambasady rosyjskiej - i Kazach, zostali pobici przez grupę Polaków. Pobitym skradziono telefony komórkowe i pieniądze.