Rosyjski szpieg z WSI nie będzie ułaskawiony
Czesław Wojtkun, były ppłk Wojskowych Służb Informacyjnych, skazany już ostatecznie na 4 lata więzienia za szpiegostwo na rzecz ZSRR i Rosji, nie będzie ułaskawiony, o co sam wnosił.
Izba Wojskowa Sądu Najwyższego postanowiła "nie nadawać sprawie dalszego biegu" wobec faktu, że sądy obu instancji, które skazały Wojtkuna, negatywnie zaopiniowały jego wniosek o ułaskawienie do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Oznacza to zakończenie procedury o ewentualne ułaskawienie, wszczętej przez wniosek skazanego. Teoretycznie, prezydent RP może z własnej inicjatywy w każdym momencie ułaskawić każdego skazanego.
W marcu tego roku SN oddalił jako "oczywiście bezzasadną" kasację obrońcy Wojtkuna. Z uwagi na tajność postępowania spraw o szpiegostwo, ani SN nie ujawnił uzasadnienia swej decyzji, ani adwokat motywów swego wniosku.
W 2002 r. Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Wojtkuna na 4 lata więzienia i degradację. Wyrok utrzymał sąd II instancji. Cały proces utajniono "ze względu na ważny interes państwa".
W I instancji sąd uznał, że jako szef kontrwywiadu wojskowego w Łodzi od końca lat 80. do 1993 r., udzielał on KGB tajnych informacji dotyczących głównie działalności polskiego wywiadu wojskowego. Sąd uznał, że przekazywał kserokopie niejawnych dokumentów wytwarzanych na potrzeby tej służby, których ujawnienie mogło wyrządzić szkodę państwu.
Wojtkun był jednym z trzech oficerów WP zatrzymanych w 1999 r. przez Urząd Ochrony Państwa pod zarzutem szpiegostwa na rzecz wschodniego sąsiada. Prokuratura wojskowa zapewniała, że sprawy tych oficerów nie mają ze sobą związku.
Według nie ukazującego się już dziennika "Życie", polskie specsłużby wiedziały o działalności tych oficerów od początku lat 90., a ich sprawy przekazano prokuraturze dopiero w 1999 r., bo wcześniejsze ujawnienie groziłoby dekonspiracją przewerbowanego na stronę polską rosyjskiego agenta ze sprawy "Olina".
W 2001 r. Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie skazał na 3 lata więzienia i degradację ppłk. Zbigniewa P., drugiego zatrzymanego oficera. Proces trzeciego oficera prawdopodobnie nigdy się zacznie, bo cierpi on na stwierdzoną przez kilka ekip lekarskich chorobę psychiczną.
Najgłośniejszą w III RP, a zakończoną w sądzie, aferą szpiegowską ze specsłużbami ZSRR była sprawa Marka Zielińskiego (majora MSW z lat 80.), który w latach 1981-93 współpracował z wywiadem wojskowym ZSRR, a potem Rosji. Zatrzymał go w 1993 r. w Warszawie Urząd Ochrony Państwa podczas wręczania materiałów szpiegowskich attache wojskowemu ambasady Rosji płk. Władimirowi Łomakinowi, którego potem wydalono z Polski. W 1994 r. Zielińskiego skazano na 9 lat więzienia.