ŚwiatRosyjski sąd odrzucił wniosek rodzin ofiar zbrodni katyńskiej

Rosyjski sąd odrzucił wniosek rodzin ofiar zbrodni katyńskiej

Sąd rejonowy w Moskwie oddalił wniosek rodzin 10 ofiar mordu NKWD na polskich oficerach w 1940 roku o uchylenie postanowienia Głównej Prokuratury Wojskowej (GPW) Federacji Rosyjskiej o umorzeniu śledztwa w sprawie tej zbrodni.

Rosyjski sąd odrzucił wniosek rodzin ofiar zbrodni katyńskiej
Źródło zdjęć: © AFP

05.06.2008 | aktual.: 05.06.2008 15:36

Jednocześnie bliscy pomordowanych wnioskowali o formalne uznanie ich za poszkodowanych. Pozwoliłoby to im na występowanie do sądu o pośmiertną rehabilitację swoich krewnych, a w wypadku wznowienia dochodzenia - także na składanie wniosków dowodowych.

Sąd podzielił opinię Prokuratury Generalnej FR, według której rozpatrzenie tych wniosków leży w gestii sądu wojskowego, gdyż śledztwo dotyczyło wojskowych, a część akt została utajniona.

Rosyjska prawniczka reprezentująca rodziny ofiar Anna Stawicka nie zgodziła się tą argumentacją i zapowiedziała odwołanie się od tego werdyktu do Moskiewskiego Sądu Miejskiego. Nie wykluczyła zarazem wystąpienia do sądu wojskowego, choć - jak wyznała - nie wierzy w pomyślny finał takiego posunięcia.

Obawiam się, że sąd miejski odrzuci nasze zażalenie na orzeczenie sądu rejonowego. Nie wykluczam więc, że zmuszeni będziemy wystąpić do sądu wojskowego - powiedziała Stawicka.

Główna Prokuratura Wojskowa Rosji niejednokrotnie prezentowała swoje stanowisko w sprawie śledztwa katyńskiego. Obawiam się przeto, że również werdykt sądu wojskowego będzie negatywny. Wojskowi są ze sobą powiązani. Dlatego myślę, że w sądzie wojskowym będzie to samo (co w sądzie cywilnym) - dodała.

Wcześniej - 22 maja - ten sam Sąd Rejonowy oddalił skargę krewnych ofiar zbrodni katyńskiej na postępowanie GPW, która odmówiła zrehabilitowania pomordowanych.

Orzekł wówczas, iż na drogę sądową mogą występować tylko osoby, których prawa zostały złamane. Wychodzi więc na to, iż do sądu powinni występować sami rozstrzelani Polacy - skomentowała wówczas ten werdykt Stawicka. Prawniczka odwołała się już od tego orzeczenia do Moskiewskiego Sądu Miejskiego.

O pośmiertną rehabilitację ofiar mordu w Katyniu przed rosyjskimi sądami walczyło wcześniej stowarzyszenie Memoriał, organizacja pozarządowa dokumentująca zbrodnie komunistyczne. Memoriał wyczerpał już drogę prawną w Rosji i w listopadzie 2007 roku złożył w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu skargę na postępowanie rosyjskich sądów.

Stawicka przewiduje, że podobny będzie finał batalii, które ona toczy przed rosyjskimi sądami.

GPW konsekwentnie odmawia rehabilitacji ofiar zbrodni katyńskiej, twierdząc, że dokumenty dotyczące mordu na polskich oficerach nie zachowały się, więc nie może ona rozpatrzyć wniosków o ich rehabilitację.

Tymczasem ustawa z 1991 roku o rehabilitacji ofiar represji politycznych stanowi, że prokuratura powinna albo wystawić zaświadczenie o rehabilitacji, albo orzeczenie o braku podstaw do rehabilitacji. W tym drugim wypadku wnioskodawcy mogą później dochodzić swoich racji w sądzie.

Odmawiając rozpatrzenia wniosku Memoriału, sądy argumentowały, że stowarzyszenie broni tu interesów osób trzecich, a nie własnych jako strona poszkodowana. (sm)

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)