Rosyjski ambasador: nie grozimy Polsce
Podpisanie dekretu o niepodległości Osetii i Abchazji Płd. było trudną decyzja, ale wymuszoną i jedyną możliwą w tej sytuacji. Chcieliśmy zapobiec ludobójstwu, ocalić ludzi, za których Rosja odpowiada, w tym naszych obywateli. Innej decyzji Rosja podjąć nie mogła - powiedział ambasador Rosji w Polsce Władimir Grinin. Rosyjski dyplomata powiedział też, że Rosja nie chce grozić Polsce ze względu na zgodę w sprawie amerykańskiej tarczy.
27.08.2008 | aktual.: 27.08.2008 20:44
Osetia i Abchazja już wcześniej zwracały się do Rosji o uznanie ich niepodległości, ale nie robiliśmy tego ze względu na uznanie integralności Gruzji. Przez ponad 17 lat Federacja Rosyjska czuwała nad pokojem na Kaukazie, próbowała ocalić jedność państwa gruzińskiego. Nie odstąpiliśmy od tej decyzji nawet po jednostronnym uznaniu niepodległości Kosowa. Jednak teraz po akcie agresji z 8 sierpnia, który zaowocował ofiarami wśród cywilów, obywateli Rosji i w obliczu zagrożenia atakiem na Abchazję, uznaliśmy ze Tbilisi samo położyło krzyż na swojej integralności państwowej - stwierdził Grinin.
Wiemy, że w wielu stolicach na zachód od Rosji wyraża się ubolewanie z powodu decyzji Rosji. Ale jeśli kierować się faktami, a nie wymysłami propagandy nie da się nie zrozumieć słuszności decyzji Rosji - powiedział Grinin.
Bardzo żałujemy, że w stolicach zachodnich obiecuje się Gruzji obronę ze strony NATO i pomoc w dostarczaniu nowych partii broni. To jest otwarte zaproszenie do nowych awanturniczych aktów agresji. Teraz dużo się mówi o nadchodzącej zimnej wojnie. Rosja nie potrzebuje zimnej wojny czy jej nowej formy. Chcemy mieć pełnowymiarowe stosunki z naszymi partnerami z zachodu. Ale potrzebne jest porozumienie i wzajemny szacunek. Mamy nadzieje, że zdrowy rozsadek zwycięży - powiedział ambasador Rosji w Polsce.
Tarczę rakietową w Polsce uznajemy za szkodliwą dla naszego potencjału obronnego. Ale proszę na to nie patrzeć jak na zagrożenie ze strony Rosji dla Polski. Rosja nie grozi Polsce. To jest normalna reakcja wszystkich wojskowych na niebezpieczeństwo rakietowe niezależnie, w jakim państwie się znajdują - powiedział ambasador Rosji w Polsce.
Niejednokrotnie wzywaliśmy naszych amerykańskich i polskich partnerów, żeby tego nie robili. Skoro ta baza się pojawi, jesteśmy zmuszeni w sposób naturalny podjąć kroki, aby zneutralizować to zagrożenie. Ale proszę na to nie patrzeć jak zagrożenie ze strony Rosji dla Polski. Rosja Polsce nie grozi - tłumaczył dyplomata.
To, co się działo w Osetii i mogło się stać w Abchazji nie ma żadnego porównania z Czeczenią - stwierdził Grinin. W Osetii i Abchazji po wyborach prezydenta Saakaszwilego tamtejsza ludność powiedziała, że nie chce mieszkać z Gruzinami w jednym państwie. Już wtedy Saakaszwili głosił hasło "Gruzja dla Gruzinów". Wówczas autonomie, które miała Osetia Płd. i Abchazja, praktycznie przestały istnieć. Rosja podjęła wówczas duży wysiłek, by rozwiązać problem integralności Gruzji. Dużo wysiłku nas kosztowało, by zebrać przy jednym stole wszystkich uczestników konfliktu - Gruzję, Osetię Płd. i Abchazję. I pojawiły się nadzieje, że problemy te można rozwiązać na drodze pokojowej. Ale kiedy do władzy doszedł na skutek tzw. Rewolucji Róż nowy reżim, znów obrał on kurs na rozwiązanie tego konfliktu drogą militarną - powiedział Grinin.
Po wiadomych wydarzeniach z 7 i 8 sierpnia ludność Osetii i Abchazji powiedziała, że więcej nie może żyć z Gruzinami w jednym państwie. W tych jednostkach terytorialnych odbyły się referenda lokalne i na ich podstawie liderzy tych republik zgłosili się do Rosji o uznanie ich niepodległości - mówił ambasador Rosji w Polsce. Ambasador zapowiedział, że Rosja zawrze z i Abchazją porozumienie o wzajemnej pomocy, w tym pomocy wojskowej.
Ambasador zaznaczył również, że rosyjskie wojsko, które pozostają obecnie na terytorium Gruzji w strefach buforowych będą z czasem w pełni wycofane.
Grinin powiedział również, że Rosja liczy na to, iż do stref buforowych przyjadą obserwatorzy wojskowi OBWE, którzy - jak dodał - "zapewnią kontrolę zachowania strony gruzińskiej".
Dzięki temu będzie można liczyć na to, że agresja ze strony Gruzji więcej się nie powtórzy - ocenił Grinin.
Grinin mówił też, że ambasada, wraz z polskim MSZ pracuje nad programem wizyty szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa.