Rosyjska prasa: nie sprzedamy swoich
Według rządowej "Rossijskoj Gaziety", Moskwa jest stanowcza w sprawie ukraińskiego kryzysu. Dziennik podkreśla, że gdy świat nerwowo reaguje na ewentualne wprowadzenie rosyjskich wojsk, na Ukrainę rosyjscy politycy cierpliwie tłumaczą stanowisko Rosji.
Gazeta cytuje wypowiedzi szefa dyplomacji Siergieja Ławrowa o winie Zachodu, niekonstytucyjności władz w Kijowie, prawie Wiktora Janukowycza do urzędu prezydenta i konieczności realizacji porozumień z 21 lutego. "Rossijskoja Gazieta" przypomina też historię kolejnych interwencji zbrojnych podejmowanych na świecie przez Stany Zjednoczone. W podtekście jest pytanie o to, dlaczego inaczej miałyby być oceniane interwencje amerykańskie, a inaczej rosyjskie.
W innym miejscu dziennik informuje, że rosyjscy senatorowie są oburzeni wypowiedziami amerykańskich polityków pod adresem Rosji. Ostrzeżenie sekretarza stanu Johna Keerego, że "Rosja drogo zapłaci za swoją politykę" traktuje jak "przekroczenie czerwonej linii i oczernianie rosyjskiego narodu".
Dziennik daje do zrozumienia, że Rosja mogłaby dojść do porozumienia z władzami w Kijowie, gdyby zdecydowanie odcięły się od współpracy z nacjonalistycznymi bojówkami.