Rosyjska mafia pierze pieniądze w Nauru
Malownicze Nauru (AFP)
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) - grupująca rozwinięte kraje świata - zagroziła sankcjami jednemu z najmniejszych i najbiedniejszych państw świata - Nauru. Kraj ten oskarżany jest o pranie na gigantyczną skalę brudnych pieniędzy rosyjskiej mafii.
OECD żąda od Nauru zaostrzenia nadzoru nad bankami. Tymczasem pranie pieniędzy jest głównym źródłem dochodu wyspiarskiego państewka.
W liczącym 10 tys. ludności państwie zarejestrowanych jest 450 zagranicznych banków: rosyjskich, bliskowschodnich i amerykańskich. Wszystkie posiadają tylko adres skrytki pocztowej.
OECD twierdzi, że w minionej dekadzie przez banki te przeszło 140 mld dolarów - brudnych pieniędzy rosyjskiej mafii. Później pieniądze te - już całkiem legalnie transferowane są do banków w Australii.
Nauru do 1968 r. było protektoratem australijskim. Dzięki ogromnym złożom fosfatów, należało do najbogatszych państw świata. Gdy na początku lat 90. fosforaty skończyły się, okazało się, że kraj jest bankrutem, do czego doprowadziły skorumpowane rządy. Głównym źródłem dochodu są teraz opłaty od transakcji bankowych. (mag)