Rosyjska "budżetówka" domaga się podwyżek
Miliony rosyjskich nauczycieli, lekarzy i innych pracowników budżetówki demonstrowały w całym kraju, domagając się podwyżek płac - poinformowały związki zawodowe.
Liczbę uczestników protestu związkowcy podadzą dopiero w czwartek. W zeszłym tygodniu zapowiadali, że weźmie w nim udział co najmniej 3 mln osób, a jeszcze milion przeprowadzi strajki ostrzegawcze.
Wicepremier Aleksander Żukow powiedział agencji ITAR-TASS, że protesty nie były zbyt duże, zwłaszcza jak na 144-milionowy kraj.
Pracownicy rosyjskiej oświaty, służby zdrowia, kultury i innych instytucji budżetowych domagają się podniesienia płac o 50% i gwarancji kolejnych podwyżek w przyszłym roku. Obecnie zarabiają 3- 4 tys. rubli (103-148 dolarów).
Władze poinformowały, że prowadzą ze związkami zawodowymi negocjacje. Żukow powiedział w środę w Dumie Państwowej, że celem rządu jest wzrost średniej płacy o 30-50%, podwyżki nie zaczną się jednak wcześniej niż w 2005 roku.