Rosyjska broń jądrowa - nie przeciwko Polsce
Rosyjskie siły zbrojne prowadzą wielkie
manewry z użyciem pocisków strategicznych - poinformował wiceszef rosyjskiego Sztabu Generalnego gen. Jurij Bałujewski. Zaznaczył przy tym, że nie jest to chęć pokazania "atomowej pięści" w związku z planowanym przeniesieniem baz NATO lub amerykańskiej armii na wschód.
Generał podkreślił, że Rosja nie wyceluje swoich rakiet strategicznych w Polskę, nawet w sytuacji, gdyby rozmieszczono na naszym terytorium bazy NATO.
"Jeżeli wziąć pod uwagę charakterystykę taktyczno-techniczną naszych rakiet balistycznych, to Polskę należałoby bombardować tak, aby rakiety przeleciały wokół kuli ziemskiej. Takich rakiet nie mamy" - oświadczył wiceszef sztabu. Podkreślił, że obecnie ani rosyjskie, ani amerykańskie pociski balistyczne nie są wymierzone w żaden konkretny cel.
Doniesienia o ewentualnym wycelowaniu w Polskę rosyjskich rakiet pojawiły się w polskich mediach w połowie stycznia. Krok taki miałby być ze strony Rosji odpowiedzią na ewentualne rozmieszczenie w naszym kraju części sił amerykańskich. Rosja oficjalnie sprzeciwia się utworzeniu amerykańskich baz, twierdząc, że jest to sprzeczne z podpisaną w 1996 roku Kartą NATO-Rosja. Oficjalnie jednak groźba przecelowania rakiet nie pojawiła się w wystąpieniach żadnego z przedstawicieli rosyjskich władz.
W poniedziałek biuro prasowe dowódcy sił amerykańskich w Europie poinformowało, że do trzech krajów - Polski, Rumunii i Bułgarii - udaje się grupa ekspertów, mająca na miejscu zbadać możliwość utworzenia w nich baz.
