Rosyjscy wojskowi żądają prawa do zestrzeliwania samolotów
Jeśli nad Moskwą pojawi się samolot pasażerski z terrorystami na pokładzie, to zostanie zestrzelony, mimo że w Ustawie o ochronie granic państwowych Federacji Rosyjskiej nie ma zapisów, które na to zezwalają.
Zapowiedział to z całą powagą na konferencji prasowej w Moskwie generał-pułkownik Jurij Sołowiow, dowódca Wojsk Dowództwa Specjalnego, które odpowiada za ochronę obszaru powietrznego nad stolicą Rosji.
Nie dopuszczę do tego, aby na Moskwę coś spadło. Ja zdecydowałem już, jaką decyzję podejmę. Ostatnie słowo będzie jednak należało do dowódcy naczelnego (prezydenta Rosji) lub ministra obrony - oświadczył Sołowiow.
Generał uskarżał się, że Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej wciąż nie uchwaliła poprawki do Ustawy o ochronie granic FR, dającej wojskowym prawo do zestrzeliwania cywilnych samolotów z terrorystami na pokładzie.
W tej chwili prawo zezwala im tylko na strącanie samolotów bojowych lub bezzałogowych. Jednocześnie Wojska Dowództwa Specjalnego odpowiadają za zapewnienie bezpieczeństwa i nie wolno im wpuścić niezidentyfikowanych samolotów w obszar powietrzny nad Moskwą.
Według Sołowiowa, jego wojska stały się zakładnikami tej sytuacji. Jeśli nadleci samolot z terrorystami i pasażerami na pokładzie, a ja go nie zestrzelę, nałożą mi na ręce kajdanki. Jeśli zestrzelę, to też nałożą mi kajdanki - powiedział generał.
Na wypowiedź Sołowiowa natychmiast zareagował główny prokurator wojskowy FR Aleksandr Sawinkow, który oświadczył, że Ustawa o ochronie granic państwowych i inne akty prawne stwarzają wystarczającą podstawą do tego, by siły obrony przeciwlotniczej wykonywały nałożone na nie obowiązki.
Sawinkow przypomniał, że w obowiązującym prawie istnieją takie pojęcia, jak "obrona konieczna", "stan wyższej konieczności" i "uzasadnione ryzyko".
Przewodniczący parlamentarnej Komisji ds. bezpieczeństwa Władimir Wasiljew zapowiedział już, że jeszcze w kwietniu Duma znajdzie prawne wyjście z sytuacji, opisanej przez generała Sołowiowa. Zdaniem Wasiljewa, stosowna norma prawna zostanie wprowadzona do Ustawy o przeciwdziałaniu terroryzmowi.
Jerzy Malczyk