Trwa ładowanie...
d2bgmql
27-12-2010 19:25

Rosyjscy dysydenci otruci rtęcią - przez służby Kremla?

Berlińska prokuratura poinformowała, że prowadzi śledztwo w związku z podejrzeniem zatrucia rtęcią dwojga rosyjskich dysydentów, mieszkających w Niemczech.

d2bgmql
d2bgmql

Według czasopisma "Focus" lekarze berlińskiego szpitala Charite na początku listopada stwierdzili bardzo wysoki poziom rtęci we krwi małżeństwa Wiktora i Mariny Kałasznikowów.

Oboje są dziennikarzami i - jak podkreślił "Focus" - od lat ostro krytykują rosyjski rząd. Gazeta "Tagesspiegel" ujawniła, że Wiktor Kałasznikow był kiedyś ekspertem wojskowym i pułkownikiem w KGB. Później pracował w sztabie Borysa Jelcyna, a następnie w jednym z rosyjskich koncernów naftowych.

"Focus" napisał, że Kałasznikow i jego żona pokłócili się z Kremlem w okresie prezydentury Władimira Putina. Jako niezależni dziennikarze ostro krytykowali zwłaszcza rosyjską ofensywę w Czeczenii.

Według niemieckich mediów Kałasznikowowie są pewni, że za ich zatruciem rtęcią stoją "ludzie z kręgów rosyjskich tajnych służb".

d2bgmql

Agencja dpa informuje, że śledztwo w tej sprawie prowadzi referat berlińskiej prokuratury, zajmujący się "sprawami karnymi z tłem politycznym".

Cała sprawa rodzi skojarzenia z zabójstwem mieszkającego w Wielkiej Brytanii Aleksandra Litwinienki, niewygodnego dla Kremla byłego oficera KGB, którego otruto radioaktywnym polonem. Podejrzenie padło na rosyjskie służby specjalne - Litwinienko miał zostać "uciszony", ponieważ krytykował ówczesnego prezydenta Władimira Putina i jego otoczenie.

d2bgmql
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2bgmql
Więcej tematów