Rosyjscy deputowani chcą sądzić Michaiła Gorbaczowa za spowodowanie rozpadu ZSRR
Grupa deputowanych do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji, zwróciła się do prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej Jurija Czajki o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Michaiła Gorbaczowa za doprowadzenie do rozpadu ZSRR.
10.04.2014 | aktual.: 10.04.2014 15:19
Odnosząc się do tej inicjatywy, 83-letni były prezydent Związku Radzieckiego zaproponował rozwiązanie Dumy jako organu powstałego dzięki ratyfikowaniu przez parlament Rosji traktatu z 8 grudnia 1991 roku o utworzeniu Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), a de facto - likwidacji ZSRR.
Pod wnioskiem do prokuratora generalnego FR podpisało się pięciu deputowanych reprezentujących partię Jedna Rosja, Komunistyczną Partię Federacji Rosyjskiej (KPRF) i nacjonalistyczną Liberalno-Demokratyczną Partię Rosji (LDPR).
Przypomnieli oni, że większość obywateli Związku Radzieckiego w referendum opowiedziała się za utrzymaniem jedności państwa, jednak jego przywódcy podjęli bezprawne działania, które doprowadziły do rozpadu kraju.
Parlamentarzyści trzech partii zarzucili Gorbaczowowi powołanie Rady Państwa ZSRR, której utworzenia nie przewidywała konstytucja, a która później podjęła decyzję o uznaniu niepodległości trzech republik bałtyckich.
Deputowani Jednej Rosji, KPRF i LDPR podkreślili, że "tego rodzaju przestępstwa nie ulegają przedawnieniu". Zaznaczyli też, że Gorbaczowa nie chroni w tej chwili żaden immunitet.
- Ponieważ traktat białowieski został ratyfikowany przez ówczesny parlament - i to niemal jednomyślnie - to trzeba jego deputowanych ponownie zebrać, zapakować do wagonów towarowych z piecykami i wywieźć do Magadanu. Parlamentarzystów, którzy podpisali dzisiejszy wniosek, można wykorzystać w charakterze konwoju - odpowiedział Gorbaczow za pośrednictwem niezależnej "Nowej Gaziety".
Były prezydent zauważył, że "Borysa Jelcyna nie można już ukarać, choć niewykluczone, że mogłaby tu w czymś pomóc Cerkiew". - Inni uczestnicy spotkania w Puszczy Białowieskiej jeszcze żyją. Ich można o świcie. Bez sądu i śledztwa - dodał.
- A Dumę - rozwiązać. Przecież pojawiła się w wyniku tamtego "nieprawomocnego" głosowania. Problem tylko w tym, co ci chorzy ludzie będą dalej robić - oświadczył.
Traktat białowieski, oprócz Jelcyna, podpisali też ówcześni przywódcy Ukrainy i Białorusi - Leonid Krawczuk i Stanisław Szuszkiewicz.