"Rossijskaja Gazieta": w Polsce nikt nie ma pomysłu na Rosję
Nikt dzisiaj w Polsce - ani partia rządząca, ani opozycja - nie ma jasnej strategii dotyczącej budowania współpracy z tak dużym i poważnym sąsiadem jak Rosja - ocenia "Rossijskaja Gazieta", komentując debatę przedwyborczą Ewy Kopacz i Beaty Szydło.
21.10.2015 | aktual.: 21.10.2015 12:56
Poniedziałkowa debata kandydatek na premiera "zademonstrowała słabość ich obu w kwestiach polityki zagranicznej" - pisze komentatorka "RG" Ariadna Rokossowska.
Przypomina, że polityka wobec Rosji to tradycyjnie jeden z tematów kampanii wyborczych w Polsce. Cytuje wypowiedź Beaty Szydło, która mówiła o Rosji: "chcemy, żeby był to partner gospodarczy, ale zdajemy sobie sprawę, że to jest przede wszystkim przeciwnik". Pyta następnie: "Jak Warszawa zamierza dalej budować relacje z Moskwą? Podczas debat ten temat nie raz był poruszany (...), ale jasność w tej sprawie nie nastąpiła".
Zdaniem komentatorki "RG" stosunki polsko-rosyjskie "znajdują się dziś w impasie", a na pytanie, jak je dalej budować "największe polskie partie polityczne nie mogą odpowiedzieć nawet w finale wyścigu wyborczego".
Zauważając, że wybory w Polsce "nie zmienią stosunków władz tego kraju z Rosją" Rokossowska dodaje, że mogą one "całkowicie zmienić pozycję Polski w Unii Europejskiej". Platforma Obywatelska - ocenia dziennik - jest "wierną sojuszniczką Unii Europejskiej", natomiast Prawo i Sprawiedliwość "skłonne jest rozpatrywać zobowiązania Polski poprzez pryzmat wewnętrznych interesów kraju, tak jak widzi je ta konserwatywna partia". Zatem "Unii Europejskiej nie będzie tak łatwo współpracować z tymi władzami" - dodaje "Rossijskaja Gazieta".
Choć jest mało prawdopodobne, by PO zdołała do wyborów odrobić dystans 10 punktów procentowych dzielący ją od PiS w sondażach przedwyborczych, to jednocześnie "nie można w żaden sposób przewidzieć składu przyszłego rządu", a po wyborach "możliwe są wszystkie warianty" - podsumowuje dziennik.