Rosół dostał od Drzewieckiego duże pieniądze
Marcin Rosół w ciągu 15 miesięcy swojej pracy w resorcie sportu dostał, prócz pensji ponad 60 tys. zł nagród - donosi "Rzeczpospolita".
31-letni absolwent politologii, działacz PO był w Ministerstwie Sportu i Turystyki szefem gabinetu politycznego Mirosława Drzewieckiego od 1 lipca 2008 r. do 5 października 2009 r. Zarabiał 6,5 tys. zł brutto miesięcznie. Ale - jak ustaliła gazeta - dostawał od szefa także sowite nagrody. Co kwartał nawet po ok. 13 tys. zł.
I tak w 2008 r. za półroczną pracę zainkasował 23 500 zł. W 2009 r. za dziewięć miesięcy pracy Rosół dostał dodatkowo 36 500 zł.
Ostatnią nagrodę otrzymał 28 września 2009 r., dwa dni przed ujawnieniem przez "Rzeczpospolitą" stenogramów z podsłuchów posła PO Zbigniewa Chlebowskiego, króla branży hazardowej Ryszarda Sobiesiaka i Drzewieckiego. Tydzień później Drzewiecki podał się do dymisji. Rosół odszedł razem z nim.