ŚwiatRośnie liczba zabitych pod gruzami biurowców w Rio

Rośnie liczba zabitych pod gruzami biurowców w Rio

Do 11 wzrosła liczba zabitych pod gruzami trzech wysokich biurowców, które zawaliły się w środę w centrum Rio de Janeiro. Nikłe są nadzieje na uratowanie co najmniej 15 zaginionych - oświadczyli kierujący akcją ratunkową.

Rośnie liczba zabitych pod gruzami biurowców w Rio
Źródło zdjęć: © AFP | Vanderlei Almeida

27.01.2012 | aktual.: 27.01.2012 22:23

Ekipy ratownicze pracujące nieprzerwanie od środy wieczór wydobyły z zawalonych budynków - jeden miał 20 kondygnacji - ciała dziewięciu ofiar i zwęglone szczątki jeszcze dwóch, ale akcja ratownicza dobiega już końca.

Te dwie ofiary spłonęły wskutek pożaru, do którego doszło prawdopodobnie w wyniku zwarcia w instalacji elektrycznej w chwili katastrofy.

Szanse maleją

Kierujący poszukiwaniami pułkownik straży pożarnej Luciano Sarmento powiedział, że zakończą się one najpóźniej w sobotę rano. Z każdą chwilą szanse na znalezienie jeszcze kogoś przy życiu maleją - oświadczył płk Sarmento, wskazując ogromny, sięgający wysoko stos gruzów, pod którym znajdują się prawdopodobnie pozostałe ofiary.

Nie wiadomo na pewno, ile osób znajdowało się w trzech budynkach w chwili katastrofy. Ratownicy opierają się głównie na informacjach rodzin, które zgłaszają zaginięcie swych bliskich.

Władze brazylijskie przypuszczają, że do jednoczesnego zawalenia się trzech sąsiadujących z sobą gmachów przy placu Cinelandia, niedaleko Teatru Narodowego w historycznym centrum Rio, doszło wskutek nieautoryzowanej przez inspekcję budowlaną przebudowy, kiedy na jednym z pięter najwyższego budynku wyburzono wszystkie ściany wewnętrzne.

"To ostrzeżenie dla całego Rio"

Wpływowy brazylijski dziennik "O Globo" napisał w piątkowym artykule wstępnym, że ta straszliwa katastrofa to "ostrzeżenie dla całego Rio". W mieście tym bowiem, "i to zarówno w jego biednych, jak i bogatych dzielnicach" - podkreśla "O Globo" - odczuwa się dotkliwie "brak nadzoru administracji publicznej nad działalnością deweloperów, nieprzestrzeganie norm budowlanych i powszechną korupcję", co ma "katastrofalne następstwa".

Toteż co roku, gdy nastają letnie ulewy - dodaje dziennik - praktyka wznoszenia budynków na nieumocnionych zboczach wysokich pagórków (na których położone jest miasto i w ogóle południowo-wschodnia Brazylia) sprawia, że zaczyna się lawina katastrof i pochód śmierci.

Władze Rio ogłosiły w piątek trzydniową żałobę z powodu katastrofy. Odwołano wszystkie oficjalne uroczystości, m.in. otwarcie nowego mostu, w którym miała wziąć udział prezydent Dilma Rousseff.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)