Rosjanin miesiąc dryfował po otwartym Atlantyku
Załoga brytyjskiego kutra natknęła się u
wybrzeży Irlandii na 22-letniego Rosjanina, który w niewielkiej
łódce od ponad miesiąca dryfował po otwartym Atlantyku -
powiadomiła agencja dpa.
Albo był nadzwyczajnym żeglarzem, albo nadzwyczajnym szczęściarzem - ocenił Terry Ward z irlandzkiej marynarki wojennej.
Po trzydniowej akcji brytyjskich, irlandzkich i francuskich ratowników, Rosjanina przewieziono do portowego miasta Cork w południowej Irlandii.
Jak ustaliła francuska straż przybrzeżna, trzymetrowa żaglówka 22-latka została skradziona 23 sierpnia br. Od tego czasu Rosjanin przypuszczalnie przebywał na morzu, usiłując dotrzeć do Wielkiej Brytanii, jednak zboczył z kursu.
Rosjanin dysponował jeszcze odrobiną prowiantu i był w dobrej kondycji- powiedział Ward. Mimo to, mężczyzna zginąłby z głodu lub pragnienia, gdyby nie został odnaleziony - ocenia agencja dpa. Jego łódka nie była wyposażona w system nawigacyjny ani radio i praktycznie nie była zadaszona.