Rosjanie wyłowili list od Polaków w butelce. "Jeszcze o nas usłyszycie"

Niespodziewane znalezisko w okolicach Kaliningradu. Bałtyk wyrzucił butelkę z listem w środku. Jest on napisany w języku polskim. O rozszyfrowanie wiadomości poproszeni zostali użytkownicy Telegramu. "Jeszcze o nas usłyszycie" - tak zaczynają autorzy listu.

Wyłowiony z Bałtyku list w butelce.
Wyłowiony z Bałtyku list w butelce.
Źródło zdjęć: © Telegram | ЯНТАРНЫЙ ДЛБ (Калининград)

List, w okolicach Mierzei Kurońskiej, znaleźli najprawdopodobniej mieszkańcy Kaliningradu. Na Telegramie pojawił się post, w którym kobieta posługująca się językiem rosyjskim, poprosiła o pomoc w rozszyfrowaniu tajemniczej wiadomości. "Witam, 4.10.23 r. znaleźliśmy na Mierzei Kurońskiej butelkę z wiadomością. Nie możemy jej przetłumaczyć, charakter pisma jest nieczytelny. Pomóżcie, może są tu eksperci" - zaapelowała.

Komentujący zabrali się do pracy. Pojawiły się domniemania, że znaleziony w butelce list napisało kilka osób, które pochodziły z różnych krajów. "Wygląda to jak wers z piosenki. Co więcej, w notatce jest nie tylko język polski i angielski, ale także szwedzki. Wygląda na to, że ten list napisali różni ludzie, dodali tekst do notatki i wrzucili ją z powrotem do morza. Autorko, napisz wiadomość po rosyjsku i kontynuuj piękną tradycję" - brzmi jeden z komentarzy.

List w butelce znaleziony w okolicach Kaliningradu napisany jest głównie po polsku. Wyłowiony z Bałtyku kawałek papieru datowany jest na 9 kwietnia 2019 roku. Wiadomość rozpoczyna wierszyk: "Jeszcze o nas usłyszycie, listem w butelce przez życie. Może teraz nie wierzycie, ale zobaczycie". Podpisano "Klub Szachowy". Kolejne słowa wypłukała woda. Możemy dostrzec jeszcze słynną maksymę Kartezjusza "Myślę, więc jestem", a także napisane po angielsku słowa "I've been thinking too much (tłum. "Za dużo myślałem") i dopisek po polsku "Niektórzy ludzie nie są warci Twoich łez". W liście znajduje się również adnotacja o imprezie nad Wisłą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oprócz wpisów tłumaczących treść wiadomości na Telegramie pojawiły się również negatywne opinie. Kilka osób zwróciło uwagę na to, że butelka z listem wrzucona do morza zanieczyszcza środowisko. Inni wyrazili opinię na temat autorów wiadomości: "(...)Młodzi ludzie z kontynentu europejskiego obżerali się badziewiem i zamiast wymiotować, postanowili wykazać się kreatywnością. (…) Teraz mamy dylemat: czy dalej myśleć o tym, co piszą pół-Europejczycy, czy wyrzucić tę butelkę do kosza i zapomnieć, że tu w ogóle coś się wydarzyło?"

Źródło: Telegram

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (68)