Rosjanie tęsknią za polskim mięsem
Z embarga na polskie mięso do Rosji niezadowoleni są nie tylko nasi producenci. Tęsknią za nim mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego. Dlatego wielu z nich decyduje się na przemyt legalnie kupionych u nas wędlin - ujawnia "Gazeta Olsztyńska".
10.01.2007 00:10
Wasze mięso jest lepsze niż nasze - mówi Ludmiła, która dwa razy w tygodniu przyjeżdża na zakupy do Bartoszyc z Gwardijska w obwodzie kaliningradzkim. Świeższe, smaczniejsze i - co najważniejsze - tańsze - podkreśla.
Rosjanie w naszych sklepach kupują głównie tańsze gatunki - mortadelę, parówki, słoninę oraz boczek. Czasami nawet kości. Tylko od święta mogę sobie pozwolić na coś lepszego - mówi Andżelika z Gwardijska. Mój mąż jest wojskowym, a ja nie pracuje. Gdyby nie bliskość granicy, bylibyśmy skazani na rosyjskie wyroby mięsne, które mi nie smakują i są drogie - dodaje.
Larisa z Bagrationowska nie ukrywa, że część towarów, które kupuje w Polsce, sprzedaje. Moja emerytura wynosi siedemdziesiąt dolarów, a za mieszkanie muszę płacić około stu, handel polskimi towarami pozwala mi na, można powiedzieć, przeżycie - mówi starsza kobieta.
"Turyści" z obwodu kaliningradzkiego kupują nie tylko mięso i wędliny. Jak tu przyjeżdżam, to staram się kupować wszystko, co jest mi potrzebne do życia. Kupuję kosmetyki, odzież i owoce, bo u was jest taniej - mówi Olga z Gwardijska. Nawet chleb i "pampersy" dla dziecka dziś kupiłam - pokazuje.
Z takiego obrotu sprawy bardzo zadowoleni są bartoszyccy handlowcy. Zakupy robione przez Rosjan wyraźnie zwiększają obroty mojego sklepiku - mówi Maria Kowalska, prowadząca sklep spożywczy w Bartoszycach. Należy robić wszystko, żeby ułatwiać im robienie zakupów u nas - dodaje.
Nasze służby celne nie są restrykcyjne tej w kwestii. Zgodnie z naszymi przepisami celnymi, można bez problemów wywozić z Polski produkty żywnościowe w ilościach zaspokajających własne potrzeby - informuje Ryszard Chudy, rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie. Nie odnotowaliśmy przypadku, żeby któryś z podróżnych został zatrzymany przez polskich funkcjonariuszy celnych za przewóz mięsa lub innych towarów żywnościowych - zaznacza. (PAP)