Rosjanie szukali yeti i prawie go znaleźli
W Górskiej Szorii w obwodzie Kemerowskim w Syberii Zachodniej zakończyła się pierwsza w historii Rosji wyprawa, której członkowie poszukiwali człowieka śniegu.
Uczestnik ekspedycji, dyrektor Międzynarodowego Ośrodka Hominologii Igor Burcew poinformował, że specjaliści badali rejon jaskini Azasskiej, położonej w głuchej tajdze, 500 kilometrów od Kemerowa. Miejscowi myśliwi kilka razy widzieli tam człekopodobne istoty dwumetrowego wzrostu.
- Badaliśmy znalezione ślady, zrobiliśmy ich gipsowe odlewy, wzięliśmy do dalszej analizy niektóre przedmioty, rozmawialiśmy z naocznymi świadkami - relacjonował Burcew. - Szczegółowo obejrzeliśmy rejon i doszliśmy do wniosku, że istnieją tam wszelkie warunki dla zamieszkiwania takich istot. Po pierwsze, jest to b. słabo zaludniony i górzysty obszar; jest mnóstwo dość ciepłych jaskiń i czysta słodka woda. W tajdze jest wiele pożywienia i jestem przekonany, że śnieżni ludzie tam żyją - dodał Burcew.
Naukowiec już od ponad 40 lat zajmuje się poszukiwaniami yeti. Prowadził badania w amerykańskim stanie Tennessee, w Abchazji i Mongolii.
W wyprawie uczestniczył też etnograf z Uniwersytetu Kemerowskiego Walerij Kimiejew, który od ponad 20 lat bada Górską Szorię. - Nieprzypadkowo hominida widziano właśnie tutaj. Jaskinia Azasska została odkryta przed zaledwie kilku laty. Ten rejon Szorii praktycznie nie był badany. Zamierzamy tu przyjechać ponownie w maju, kiedy ustabilizuje się sytuacja z wezbranymi wodami - oświadczył Kimiejew.
Szef administracji rejonu Tasztagolskiego Władimir Makuta powiedział, że do władz napłynęło 14 informacji na piśmie od mieszkańców odległych wsi, którzy jakoby widzieli yeti w rejonie jaskini Azasskiej, a także niedaleko górskiej rzeki Mrassu. Według ich opisów, istoty te mają krępą budowę ciała i przypominają wyglądem niedźwiedzia brunatnego mierzącego półtora-dwa metry. Na śniegu znaleziono odciski stóp z wyraźnie zaznaczonymi palcami. Istoty są całe pokryte włosami koloru rudo-czarnego. Dobrze poruszają się po drzewach.